17 października 2010 15:59

Direttissima Harlina na Eigerze uklasyczniona

Niemiecko-szwajcarski zespół Robert Jasper i Roger Schäli doskonale znany ze wspólnych wspinaczek na północnej ścianie Eigeru dokonał niesamowitego przejścia po raz kolejny zapisując się w historii eksploracji tej mitycznej ściany. W dniach 20-23 września Jasper i Schäli jako pierwszy zespół w historii przeszedł klasycznie Direttissimę Harlina z wyjściem klasyczną drogą Heckmaira. 1800-metrowej długości diretissima stanowiła prawdziwe wyzwanie w alpinistycznym świecie i po przejściu Roberta i Rogera oferuje skalne i lodowe trudności na poziomie M8-, 7a, E5.


Robert i Roger w ścianie Eigeru (fot. Frank Kretschmann)

Po uklasycznionej w 2009 roku Direttissimie Japońskiej (notabene dokonali tego Jasper i Schaeli) to właśnie Direttissima Harlina stanowi aktualnie drugą najważniejszą modernistyczną klasyczną wspinaczkę na północnej ścianie Eigeru. Haki i rządki nitów pozostawione 44 lata temu przez autorów drogi były bardzo wątpliwej jakości. Obecnie służą one już wyłącznie do asekuracji, a nie do przepinania ławek. Ponieważ droga jest obiektywnie niebezpieczna z uwagi na kruszyznę i spadające kamienie, wspinaczka latem nie wchodziła w grę, podobnie zima ze względu na niskie temperatury, dlatego obaj zdecydowali się spróbować przejść drogę jesienią.

Jak mówi Jasper, pierwsza przymiarka do drogi miała miejsce dawno temu zimą. Jednak wtedy nie był jeszcze w pełni gotowy na przejście drogi. Po kolejnych trzech próbach zdobył niezbędne doświadczenie, które na tej ścianie wydaje się być jednym z podstawowych składowych sukcesu. Wspinając się direttissimą Jasper nie mógł pozbyć się towarzyszących mu myśli o tragedii, jaka wydarzyła się na tej drodze w 1966 roku, kiedy to lider amerykańskiego zespołu John Harlin poniósł śmierć w wyniku urwania się liny, na której podchodził. Jak sam mówi, była to najbardziej emocjonalna wspinaczka w całym jego dotychczasowym życiu.


Robert Jasper podczas wspinaczki na „Direttissimie Harlina”
(fot. Frank Kretschmann)

Po trzech dniach w ścianie, późnym wieczorem Robert i Roger osiągnęli wierzchołek Eigeru (3970 m). Ostatni, trzeci biwak spędzili kilka metrów poniżej wierzchołka. Następnego ranka rozpoczęli zjazdy południową ścianą i powrócili do cywilizacji.

Wilan

Źródła: robert-jasper.de




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    ...(nomen omen dokonali tego Jasper i Schaeli)... [1]
    Zapewne chodzi o "notabene"?

    17-10-2010
    simplicio