3 listopada 2019 21:51

Nowa linia na Mnichu: „Złote runo nicości” IX+/X-

W niedzielę 29 września udało nam się poprowadzić Złote runo nicości IX+/X- na Mnichu. Na drogę składa się siedem wyciągów (IX+/X-, IX+, VII, VIII, VIII+/IX-, VIII-, IV; w tym trzy wyciągi nowego terenu, trzy wyciągi Superaty młodości i ostatni, łatwy wyciąg do szczytu). Razem około 160 metrów wspinania w doskonałej tatrzańskiej skale.

„Złote runo nicości” IX+/X, Mnich, Janek Sokołowski, Paweł Bednarz, 2019

„Złote runo nicości” IX+/X, Mnich, Janek Sokołowski, Paweł Bednarz, 2019

Andrzej Marcisz w swoim przewodniku pisał:

„(…) największym [odkryciem eksploracyjnym] jest dosłownie wydobycie z nicości terenu na prawo od wariantu Baryły-Stonawskiego, na którym można znaleźć chyba najlepszej jakości skałę na Mnichu”.

Na potencjał, jaki krył się w tej części wschodniej ściany, zwróciliśmy uwagę w 2016 roku podczas prowadzenia Metalliki. Szczególnie mocno na naszą wyobraźnię działał potężny, wysoko zawieszony kant oznaczony w przewodnikach jako projekt “prostujący” Superatę młodości. Jedno piwo w Moku wystarczyło, żeby podjąć decyzję o kontynuacji przedsięwzięcia zarzuconego przez Montano Team.

Przygotowanie linii zajęło nam kilka zimnych i mglistych dni we wrześniu 2017 i wrześniu 2018 r. W 2019 roku długi sierpniowy weekend spędziliśmy głównie na doskonaleniu sekwencji na dolnych wyciągach. Na kolejną możliwość zmierzenia się z drogą przyszło nam czekać do września. Coraz krótszy dzień nieubłaganie przypominał, że w tym roku czasu na prowadzenie projektu zostało niewiele. Szczęśliwie w tym roku pogoda okazała się łaskawa i mimo opadów śniegu dało się wspinać w dobrych warunkach.

***

Start w Złote runo nicości znajduje się poniżej Dolnych Półek Mnichowych, kilkanaście metrów na prawo od startu Metalliki. Z wygodnego trawnika przy Studni wspinamy się na charakterystyczny blok (oparta o ścianę Mnicha Wanta Zwodzona) i dalej w strefę przewieszoną.

Janek Sokołowski na „Złotym runie nicości”

Janek Sokołowski na „Złotym runie nicości”

Pierwszy wyciąg forsuje partię przewieszonego, jasnoszarego granitu. O jego trudnościach stanowi miejsce bulderowe (według nas najtrudniejsze na drodze IX+/X-?), dalej jednak teren odpuszcza tylko nieznacznie (IX) i do końca trzeba wykazać się zapasem wytrzymałości oraz dobrą techniką. Urozmaicone przechwyty pozwalają cieszyć się świetną skałą. Ostatnie metry to piękne zacięcie (VIII), które wyprowadza na stanowisko pod efektownym kantem stanowiącym prawe ograniczenie Zacięcia Baryły.

Kolejny wyciąg ma odmienny od pierwszego charakter. Sekwencja trzech bulderów wymaga umiejętnego czytania skały i precyzji ruchów. Ze stanowiska ruszamy do góry z odchyleniem w prawo forsując Okap Ucieczkowy (IX+). Spektakularne i trikowe przechwyty, dodatkowo wykonywane w pełnej ekspozycji. Po dobrym reście czeka nas kolejna sekwencja (IX/IX+), która wyprowadza ze strefy przewieszonej w lewo w piękne, połogie płyty. Tutaj czeka trzeci problem bulderowy, nazwany przez nas Okapikiem po Trudnościach (IX), który wymaga uważnej pracy na stopniach. Stąd kilkanaście metrów (miejsce VIII-) do pierwszego stanowiska Superaty młodości. Wyciąg ten wydał nam się tylko minimalnie łatwiejszy od pierwszego. Na pierwsze przejście czeka trudny wariant oryginalny tuż nad stanowiskiem odbijający na lewą stronę kantu.

Paweł Bednarz na „Złotym runie nicości”

Paweł Bednarz na „Złotym runie nicości”

Z Dolnych Półek kontynuujemy wspinaczkę trzema wyciągami Superaty młodości aż do jej końcowego stanowiska na Górnych Półkach (kolejno czujna płyta za VII, skradanie po kwarcach VIII i powietrzny kant VIII+/IX-). Stąd dostępu do szczytu broni jeszcze Kant Epigonów VIII- (trzeci wyciąg nowego terenu, początek kilka metrów w prawo od Komina Owsików). Kluczowe jest tutaj techniczne przewinięcie się przez wyraźny, podcięty kant. Dalej trawersem w górę do połączenia z Kombinacją Przewodnicką. Następnie już w zasadzie bez trudności ostatnim wyciągiem za około IV do stanowiska na piku. Na końcowym odcinku do komfortowej asekuracji potrzebne są średnie mechaniki. Istnieje możliwość połączenia dwóch ostatnich wyciągów w jeden około 40-metrowy. Kant Epigonów stanowi ciekawą możliwość przedłużenia wspinaczki dla zespołów wybierających się na takie drogi jak oryginalna Superata, Rokokowa Kokota czy Folwark Montano.

***

Złote runo nicości przygotowaliśmy zgodnie z obowiązującym paradygmatem sportowej eksploracji Mnicha. Za zgodą TPN drogę wyposażyliśmy ze zjazdu w kotwy rozporowe 12 mm (Petzl, Raumer), które częściowo zakupiliśmy ze środków własnych, a część została nam przekazana przez Andrzeja Marcisza z puli akcji Tatry Bez Młotka. Kilka spitów na drugim wyciągu zostało osadzonych podczas prób zespołu krakowskiego. Podczas przejścia zmienialiśmy się na prowadzeniu (Janek prowadził wyciąg pierwszy, trzeci, piąty i szósty; Paweł drugi, czwarty i siódmy). Dwa najtrudniejsze wyciągi przeszliśmy w stylu PP.

Zespół Epigonów składa podziękowania dla: Ali Gadomskiej, Soni Hetmańczyk, Andrzeja Marcisza (i całego Montano Team), Artura Paszczaka, Hostelu Goodbye Lenin, Maćka Trzpila, Andiego Mirka & Biedrunia oraz Pomocy Drogowej Papież.

Pozdrawiamy,
Janek Sokołowski
Paweł Bednarz




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Gratulacje! [3]
    Super wiadomość. Gratulacje dla autorów. Fajnie widzieć, że na Mnichu…

    4-11-2019
    m__s