26 marca 2002 08:01

Rafał i Demony w Rzędkowicach

Niedawno zrobiłem nowy bulder na Kamieniu pod Wysoka w Rzędkowicach. Bulder ten startuje tak jak moja wcześniejsza realizacja Paranoid, lecz w miejscu gdy tamten skrecał w prawo za kant, mój nowy bulder biegnie wprost przez przewieszenie, bez korzystania z chwytów za kantem. Problem ten nazwałem Demonów dzikie hordy i uważam, że jest to najtrudniejszy bulder jaki do tej pory zrobilem! Wolałbym nie podawać jego wyceny, ale sadzę, że jest to (przynajmniej w moim mniemaniu) najtrudniejszy bulder na całej Jurze Krakowsko-Czestochowskiej.

Rafał na bulderze Demonów dzikie hordy V? (fot. Studio Graficzne Freney)

Rafał na bulderze Demonów dzikie hordy V? (fot. Studio Graficzne Freney)

Problem ten wynalazł mój przyjaciel, Maciek Stula – wskazując kluczową krawadkę powiedział: – patrz, tutaj jest jakiś chwyt :) Niestety nie udało mi się wtedy zrealizować tego problemu, gdyż temperatura otoczenia wynosiła ok. 2 stopni celcjusza i wiał mocny wiatr. Udało mi się wtedy zrobić tylko łatwiejszą wersję tego bulderu, czyli Paranoid uciekający przed trudnościami za kant. Mocno zmotywowany przyjechałem więc pod Kamień jeszcze raz i tym razem juz pokonałem bulder od pierwszej przystawki! Tego samego dnia zrobiłem pierwsze powtórzenie zeszłorocznego problemu Waldemara Podhajnego Dynamit V7 na tym samym kamieniu. Ten problem dla odmiany padł flashem i nie miałem z nim żadnych trudności. Kilka dni później na Kołoczku zrobiłem trawersik Niski trawers V7. Startuje on tak jak Uwaga na miny, następnie trawersuje wzdłuż startowych chwytów bulderu Would? by potem wyjść na wierzchołek skały tak jak Niepodpisane to niezrobione.

Rafał Moucka




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum