9 stycznia 2009 08:01

Góry nr 175

W sprzedaży pojawił się nowy numer Gór.

Głównym tematem grudniowego wydania jest Grenlandia, a konkretnie imponujące skalne ściany na największej wyspie świata. Pretekstem do dwudziestostronicowego materiału, którego przygotowanie wziął na siebie Maciek Ciesielski, były dwie udane polskie wyprawy, które latem 2008 roku wspinały się w tym odległym zakątku naszego globu.

„Jeśli jutro wejdziemy na szczyt i skończymy nową drogę, będzie to bardzo przypominało dokonania z 1983 roku dwóch Polaków: Wojtka Kurtyki i Jerzego Kukuczki. Udało im się we dwójkę przejść dwie nowe drogi w Karakorum podczas jednego sezonu letniego – jedną na Hidden Peak, gdzie teraz jesteśmy, a drugą na Gasherbrum II. Te dwie linie mniej więcej w tym samym czasie co my. To zadziwiające. Minęło 25 lat od ich przejścia, ale do dzisiaj nikt nie ośmielił się zrobić niczego podobnego. Gdzie zatem jest ewolucja światowego alpinizmu? A może ci wspinacze swoim kreatywnym duchem wyprzedzili swoje czasy?” Oto cytat z pierwszego artykułu w ostatnim numerze GÓR z 2008 roku, który trzymacie w rękach.

Autorem tych słów jest nie byle kto, bo Walery Babanow – bez wątpienia jeden z najwybitniejszych alpinistów ostatniego dziesięciolecia. Słów dla Polaków miłych i łechcących nasze narodowe ego, ale przede wszystkim – patrząc na nie bez emocji i obiektywnie – zawierających sporo prawdy o postępie (czy też może jego braku), jaki dokonał się we wspinaniu w stylu alpejskim w górach najwyższych na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza. Czyż – przywołajmy inną piękną kartę z kroniki „złotego wieku” naszego himalaizmu – przejście Świetlistej Ściany Gasherbruma IV przez Kurtykę i Schauera z 1985 roku nie jest do dziś uważane za absolut „gry alpejskiej”? Jeśli dodamy do tego rewolucję, jaka dokonała się od tego czasu w sprzęcie i ubiorze, odpowiedzi na zadane przez Rosjanina pytania wydają się proste…

Wróćmy jednak do samego Babanowa – to już drugie opowiadanie tego wspinacza, które zamieszczamy w ostatnim czasie. W GÓRACH 2007/12 opisywał on wytyczenie imponującej drogi na Jannu, tym razem z przyjemnością publikujemy wciągającą relację z jeszcze bardziej ambitnego przedsięwzięcia – wytyczenia dwóch dróg na ośmiotysięcznikach Broad Peak i Gasherbrum I. W redakcji mamy wrażenie, że pióro Rosjanina z każdym kolejnym tekstem staje się coraz lepsze. Oceńcie zresztą sami…

Okładkowe zdjęcie przenosi nas do Nepalu, ale zostajemy przy tej samej wspinaczkowej grze – stylu alpejskim na dużych ścianach gór wysokich. Cieszy nas, że – po zdjęciu z Kingą Baranowską na tytułowej stronie w poprzednim numerze – znowu możemy uhonorować okładką zacne osiągnięcie młodego pokolenia polskich alpinistów. Mowa oczywiście o nowej drodze na Pharilapcha w Nepalu, która była mocnym akcentem kończącego się sezonu polskich alpinistów. Radzi jesteśmy także, że chłopakom udało się przywieźć z tej wymagającej wspinaczki kilka naprawdę przyzwoitych zdjęć. Wszak polska fotografia wspinaczkowa z gór najwyższych ma u nas naprawdę chlubną tradycję, do której warto nawiązywać (co robi na przykład Piotrek Morawski). Nawet po latach zdjęcia z Himalajów i Karakorum zrobione przez „Zygę” Heinricha, Wojtka Kurtykę czy Tadeusza Piotrowskiego robią wielkie wrażenie. Czekamy na następców – i to nie tylko w aspekcie fotograficznym!

Głównym tematem grudniowych GÓR jest jednak Grenlandia, a konkretnie imponujące skalne ściany na największej wyspie świata. Pretekstem do dwudziestostronicowego materiału, którego przygotowanie wziął na siebie Maciek Ciesielski, były dwie udane polskie wyprawy, które latem 2008 roku wspinały się w tym odległym zakątku naszego globu. Oprócz relacji z działalności tych ekspedycji, w monografii znajdziemy historię eksploracji i topo najsłynniejszych grenlandzkich ścian, wspomnienia z polskich wypraw sprzed 8 lat oraz wywiad z bohaterem minionego sezonu w tym rejonie – Słoweńcem Andrejem Grmovšekiem. Krótko mówiąc, monografia wpisuje się w naszą GÓR-ską tradycję publikowania większych, zbiorczych materiałów o najciekawszych rejonach i górach świata. Mogę chyba zdradzić tajemnicę, że w przygotowaniu jest już kolejna nie lada gratka dla miłośników alpinizmu przez duże „A”, czyli niezwykle obszerny materiał poświęcony sztandarowym patagońskim turniom: Cerro Torre i Fitz Royowi.

Oczywiście tematyka tego numeru GÓR nie kończy się na klimatach alpejskich. Dla kontrastu mamy również pokaźną dawkę wspinania skalnego w Yosemite – z kolejnym świetnym opowiadaniem Marka Raganowicza oraz wspomnieniami z bicia rekordu na Nosie z pierwszej ręki Hansa Florine’a. Jak na tę porę roku przystało, serwujemy również sporą dawkę skituringu. Ponadto recenzje, ciekawe opowiadanie w dziale Literatura i początek podsumowań (na razie sezonu eksploracyjnego w Skałkach Podkrakowskich oraz działalności Naszych Skał). Dlaczego początek? Otóż pierwsze GÓRY Anno Domini 2009 przyniosą ich znacznie więcej i to w wyjątkowej formie. Na razie jednak opuśćmy zasłonę tajemnicy. Do zobaczenia w Nowym Roku!

Piotr Drożdż 

W numerze:

ECHA Z GÓR 8
Yosemite – ciąg dalszy udanego jesiennego sezonu

RELACJE
Ispo press trip 2008 12
Piotr Drożdż

Lądek spotkaniami stoi 14
Kamila Gruszka

Dublet w Karakorum 16
Walery Babanow
Pogrążam się w myślach. Życie. Śmierć… Wszystko to jest tutaj tak blisko. Gwiazdy żywe i gwiazdy martwe. Dzisiaj masz wenę i wszystko się udaje, jutro już jej nie masz. Zawsze nam się wydaje, że jesteśmy szczęściarzami, że Duchy Górskie nas strzegą. Ale w pewnym momencie robisz zły krok, świat się obraca i ty sam zaczynasz należeć do tych Duchów…

Dzień Niepodległości: Pharilapcha 2008 24
Tekst: Przemysław Wójcik
Zdjęcia: Michał Król, Andrzej Sokołowski, Przemysław Wójcik
W czymś tak kruchym jeszcze się nie wspinałem – skała dosłownie przypomina domek z kart. Próbując sklinować dziabę pod koniec pierwszego wyciągu, zrzucam głaz wielkości dużego kineskopowego telewizora. Początkowo leci on prosto na chłopaków na stanowisku, ale na szczęście w ostatniej chwili odbija się i ich mija. Przez te ułamki sekundy jestem na 90 procent przekonany, że głaz ściągnie Michała i Andrzeja ze stanowiskiem.

GRENLANDIA – MONOGRAFIA GÓR

Uiluit Qaaqa 30
Tekst: Paweł Wyciślik
Zdjęcia: Artur Magiera

Grenlandia – dwie różne wyprawy 34
Wawrzyniec Zakrzewski

Najciekawsze ściany Grenlandii 38
Opracowanie: Maciek Ciesielski
Nalumasortoq 39
Ulamertorssuaq 42

Grenlandia 2000 (wspomnienia: Marcin Tomaszewski, Fechmistrz; Jacek Fluder, Coś lżejszego) 46

Andrej Grmovšek o przejściach na Grenlandii – wywiad 48

Cień na Headwallu 50
Marek Raganowicz
Mój cień nie odstępuje mnie, ani w dzień, ani w nocy. Nawet kiedy rozruszam obolałe dłonie, to rusza razem ze mną, ale wtedy tylko ja czuję ten okropny ból rozrywanych strupów i poszarpanej skóry. Niby wspina się razem ze mną, ale tylko mnie chce się pić i jeść. On jest taki wygodny – niby wszędzie jesteśmy razem, ale najgorsze zawsze spada na mnie. Żeby chociaż tak trochę mi ulżył i podzielił się tą drugą stroną wspinania. Ale nie – bo to jest jego wygodnicko-sportowe życie, jakby przed ekranem telewizora.

Notatki z biegu po El Capie, czyli Nos w 2 godz. 37 min. 5 sek. 56
Tekst: Hans Florine
Tłumaczenie: Adam Pustelnik
Zdjęcia: Paul Hara
Hans Florine o rekordzie na Nosie – wywiad 60
Piotr Drożdż

ZJAZDY Z WYŻSZEJ PÓŁKI 
Zachód Grońskiego 62
Michał Kowalski

INDEKS TATRZAŃSKICH WYCIECZEK NARCIARSKICH
Na nartach na Starorobociański Wierch 64
Wołowiec niejedno ma imię 65
Wojciech Szatkowski

HISTORIA NARCIARSTWA WYSOKOGÓRSKIEGO W TATRACH POLSKICH
Część 2. Dobre lata dwudzieste… 66
Wojciech Szatkowski

ŁACIŃSKA KORONKA
Cerro Las Minas – najwyższy szczyt Hondurasu 68
Tekst: Wojciech Lewandowski, Małgorzata Kowalczyk
Zdjęcia: Małgorzata Kowalczyk

RECENZJE
Hybryda Film Studio, Hybryda i XPL Skała [Andrzej Mirek, Przechwyty i skoki w do(godnej) formie; Kamila Gruszka, Hybrydowe kino] 70
Zbigniew Piotrowicz, Moje PaGóry (Karolina Smyk) 72
Anna Czerwińska, GórFanka. Na szczytach Himalajów: Mt Everest, Lhotse, Makalu (Kamila Gruszka) 72

FELIETON
Choinka dziwnie przybrana 73
Piotr Morawski

LITERATURA
Seria niefortunnych zdarzeń 74
Maciej Kubera
Vegas jest jak tłusty pająk, który usadowił się na pajęczynie autostrad międzystanowych i czeka na ofiary. Samochody jak moskity wpadają w tę sieć, aby krążyć tam bez końca, aż opadną z sił, zatrzymają się, poddadzą, skończą na parkingu przed jakimś kasynem. Niemożność ucieczki. Bezwład jazdy w koło po tych samych ulicach. Brak informacji. Wszystkie drogi prowadzą do kasyn.

VADEMECUM WSPINACZKOWEGO PSYCHOLOGA CZ. 1
Kontuzja – co robić, żeby nie zwariować i szybko wrócić z przymusowego resta 78
Aleksandra Piechnik

NIBY NA SERIO
O rozmaitych pożytkach kontuzji wszelakich 81
Andrzej Mirek

PODSUMOWANIA
Nowe drogi w Skałkach Podkrakowskich A.D. 2008 82
Miłosz Jodłowski
Jak w mijającym roku skały stały się trochę bardziej nasze 86
Mariusz „bieDruń” Biedrzycki

Szpej 88

Piotr Drożdż (Góry)

Tagi:



  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek

    Nosz kużwa a z festiwalu z Łodzi to nie łaska zrobić relacjii?! [15]
    RELACJE Ispo press trip 2008 . 12 Piotr Drożdż Nawet…

    9-01-2009
    janusz/jano

    Foto na okładkę [2]
    Czy redakcji ogólnopolskiego magazynu nie jest wstyd dawać na okładkę…

    18-01-2009
    Less-R