$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Bart Napisał(a):
> -------------------------------------------------------
>
> > A skąd ta awersja do wyblinki i przekonanie, że
> > żeby działała to musi być "masywnie" zaciśnięta
> a
> > nie wystarczy zaciśnięcie rękami?
>
> Aby wyblinka była bezpieczna musi być mocno
> zaciśnięta.
> Zostawiona w stanie luźnym albo płynie pod
> obciążeniem
> albo ulega autodeformacji w bliżej nie wiadomo
> co.
>
> Zaciśnięcie wyblinki Twoją rączką (albo i moją:)
> może uzyskać
> status zaciśnięcia masywnego...
>
> > No i czemu "kompletnie bez sensu" jest użycie
> > wyblinki dla zabezpieczenia skrótu linowego?
>
> Po pierwsze nie ma żadnego uzasadnienia do użycia
> wyblinki.
> Po wtóre, przypięta do łącznika jest poza
> zasięgiem wzroku
> zasłonięta przez linę. Po trzecie i najważniejsze
> ulega rozluźnieniu
> a nigdy zaciśnięciu, ergo po jakimś czasie jest
> nie wiadomo czym,
> ale za to z potencjałem do naciskania na zamek
> karabinka.
> Do otwarcia tegoż włącznie...
> pozdrawiam W
Powyższe argumenty mają sens.
Ciekaw jestem czy były prowadzone testy z luźną wyblinką na karabinku lub jakieś udokumentowane przypadki?