rocko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Mianowicie dziewczyna polowała na konkretny model
> spodni, ciężko było go dostać, albo ich cena
> była wysoka w innych sklepach.
Ciężko dostać, ponieważ od 1,5 roku żaden sklep w Polsce nie miał dostawy tych spodni.
> promocja na 8a, zatem dokładnie przejrzałem
A dokładnie wyprzedaż.
> Wysłali mi krótkie spodenki,
> Oczywiście od razu interweniowałem w sklepie,
> ale odpowiedź była
> taka, że takie kupiłem i takie mam sobie nosić.
Nieprawda. Spodnie zostały wysłane omyłkowo (zostało ustalone i przekazane, iż kod kreskowy został źle przyklejony u producenta. Test skanowania produktu był prawidlowy- cozawsze to jest robione aby zminimalizować prawdopodobieństwo jakichkolwiek pomyłek, wiec nikt nie wiedział, że wychodzą złe spodnie.
Od razu zaproponowano Ci, aby spodnie odesłać a zwrócimy wpłacone pieniądze wraz z kosztem przesyłki zwrotnej. Ty natomiast uparłeś się, iż mamy Ci takie spodnie dostarczyć, bo one są tanie i je chcesz. Przepraszamy, ale nie potrafimy szyć spodni. Czystym kłamstwem jest jakoby ktokolwiek powiedział że skoro "takie kupiłeś to takie masz sobie nosić".
> Dodali że nie mają już kontaktu z firmą,
> bo spalili za sobą "mosty"
To już jest oszczerstwo i typowe teorie spiskowe. Jeżeli nie masz pojęcia o wspólpracy między firmami, to nie rozsiewaj bajek i teorii "bomniesiewydaje". Zresztą, jako ciekawostka, za chwilę jadę z Arco na lotnisko w Bergamo odebrać byłego właściciela firmy, która wyprodukowała te spodnie. Spaliliśmy mosty?
> Firma zgodziła się oddać kasę za spodnie
Kolejne kłamstwo. Firma sama od począdku proponowała zwrot kasy. Istnieje znacząca różnisa między słowami "proponować" a "godzić się". To ty jako klinet od początku byłeś stroną która odmawia zwrotu kasy bo wolisz spodnie (których nie ma, bo jedyna istniejąca para okazała się być wersją capri ze złą metką producenta). Łaski nie robiliśmy, oddać pieniądze w przypadku jakiekolwiek pomyłki musimy (i chcemy).
> mimo, że spodnie zamawiałem
> miesiąc przed urodzinami, to całość tego
> procesu reklamacyjno-wysyłkowego zajęła do
> samych urodzin,
Kłamstwo. Nie będę tego nawet sprawdzał. Ale jeżeli dochodzi do nas zwrot, to pieniądze zwracane są w ciągu 1-3 dni. Łacznie z przesyłką to będzie ok tygodnia? Dlaeko do miesiaca. Chyba, że trzy tygodnie dyskutowałeś o tym, że nie odeślesz, bo mamy Ci uszyć nowe.
> Rozwijała się
> firma to dbała o klienta, teraz jak się dorobili
> i mają ugruntowaną pozycję na rynku to klienta
> mają w dupie,
Taaa. Jest to typowy przykład kiedy z powodu pomyłki pracownicy obsługi klienta obchodzą się z nim jak z jajkiem, ale ten od począdku wymaga niemożliwego a na koniec jeszcze wszystko przeinacza i publicznie koloryzuje.
Bardzo mi przykro że błędy się zdarzają, nie jesteśmy w stanie uniknąć ich w 100%, wciąż staramy się uszczalniać system na każdym etapie przyjmowania i wydawania produktu i jest już on bardzo mocno dopracowany.
inw