Łukasz Warzecha
The Long Hope
Pamiętam dobrze ten moment – patrzyłem w dół na przewieszające się górne wyciągi The Long Hope Route E11, myśląc sobie „O cholera!”. Byłem mocno przestraszony, ale jednocześnie bardzo podekscytowany. Generalnie nie mam problemów z ekspozycją, ale akurat tam, prawie 400-metrów prawdziwej „lufy” mocno oddziaływało na moje zmysły.
Patrząc od strony głównej wyspy Orkadów skała St. John’s Head przybiera kształt banana, a główna, przewieszona ściana wystaje ponad trawiaste zbocza, opadające w kierunku morza i leżących na brzegu kamieni.
Mój plan sprowadzał się do udokumentowania fotograficznego udanego przejścia Dave’a MacLeoda, i (jeśli pogoda na to pozwoli) wykonania ponownej sesji na finałowym najtrudniejszym wyciągu, biegnącym headwallem. To może brzmieć prosto, ale w rzeczywistości jedyne co mogłem, to przygotować się na nieznane.
To, czy Dave przejdzie drogę, było niewiadomą, tak samo nieprzewidywalną jak kapryśna szkocka pogoda. W zasadzie od samego początku cała ta eskapada była wyjątkowa – zlecenie od Mountain Equipment dotyczyło wykonania zdjęcia na okładkę Climb Magazine, a w tym samym czasie miałem współpracować z reżyserem Paulem Diffley’em i ekipą filmową HotAches.