Brawo Stefano!
Jest rzeczą logiczną i ambicjonalnie umotywowaną ze autorem najtrudniejszej drogi we Włoszech powinien być Włoch, w Niemczech Niemiec a w Polsce Polak.
Ten ostatni warunek jest wprawdzie u nas spełniony ale na mizernym poziomie oscylującym wokól 9a. Nie jest to może "daleko za Murzynami" niemniej żaden powód do chwały. Dróg o takich trudnościach są na świecie juz setki o ile nie więcej.( wliczając te *tych "ocierające się o barierę 9a)
"Excalibur" to krótka forma-zatem da się na takiej wygenerować drogę ze światowego topu.
Ergo- argument "w Polsce się nie da" bo "nie ma gdzie" upada.
Pozostaje-"nie ma kto" a konkretnie "" nikomu się nie chce" podjąć takie wyzwanie i cel.
Na przykładzie Stefano widać ze wymaga to cierpliwości koncentracji i wielkiej determinacji.
Wynik Stefano jest tym cenniejszy ze dopuścil do bezpośredniej konfrontacji "w czasie rzeczywistym" najlepszych aktualnie(poza Sebem Bouinem) wspinaczy i wygral te "zawody".
Tym większe brawa!
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2023-02-06 07:27 przez Edgar Nevermore.