Re: PRO a RELAX

Tak już kończąc temat, to jeżeli ktoś startuje w zawodach z nastawieniem na wygranie, nie mieści się w regulaminowych warunkach startu i z premedytacją staje na podium, to jest chujnia i wstyd.

A to, że ja zobaczę się z kilkoma znajomymi, których już dłuższy czas nie widziałem, powspinamy się z jakąś tam czasowa napinką (czyli zrobimy dobry trening), po wspinaniu wypijemy piwo (albo kilka) a w przypadku osiągnięcia pudła, zgodnie z regulaminem nie przyjmujemy laurów. To co w tym złego? Chyba tylko tyle, że będę robił kolejkę.

Z tym zarzucanym konkurowaniem ze słabszymi, to trochę jak z testem Rorschacha. Widzisz, to co chcesz widzieć. Biją na alarm, tacy którzy tak robią na codzień. Ja nie mam kompleksów małego siurka, dowartościowuję się zazwyczaj w skałach a nie kiedy patrzę jak komuś się gorzej zgina.

A niektórych chciałbym poprosić o nie rzucanie inwektywami w kierunku rozmówców, bo to nieładnie.

Pozdrawiam.