Re: ciekawa etyka

bennyh Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wygląda na to, że Fred liczył na kulturę młodego
> człowieka i się przeliczył. Kolega z RPA zadbał o
> pozwolenie, obili drogę, wyczyścili etc., Fred był
> o włos od pokonania, a młody dureń stwierdził "nie
> akceptuję zamkniętych projektów" i się wp..lił.
> Odrobinę posypał głowę popiołem i publika łyka
> ściemę.
> Szkoda, że nie zadbał o pozwolenia / ubezpieczenie
> nowej drogi, skały w rejonie wystarczy dla
> wszystkich.

Sorry, ale się nie zgodzę.
Zgadzam się że podpierdolenie czyjegoś projektu to skurwysyństwo!
Ale bez jaj, projekt nie może być dożywotni.
Zwyczajowo to rok, max dwa. Dalej to tylko dobra wola wspinaczy, że odpuszczają i dają koledze więcej czasu.
Powtarzam, dobra wola a nie zwyczaj czy zasada.
Poza tym koleś jest miękki, bo jak sam napisał, zapytany wprost nie miał jaj, żeby powiedzieć nie a po fakcie się żali.

A wystarczyło powiedzieć:
Słuchaj, to mój projekt, włożyłem w niego sporo wysiłku i czasu. Wprawdzie okres rezerwacji się skończył ale prosiłbym cię o jeszcze trochę czasu. Powstrzymaj się bo wróciłem po kontuzji i jestem bliski poprowadzenia.
Myślę, że wtedy młody inaczej by na to patrzył.

Jarek Blondas Liwacz Instruktor PZA
Moje wypowiedzi na forum nie są szkoleniem, szczególnie wyrwane z kontekstu lub błędnie odczytywane przez niekompetentne osoby. Wspinanie jest potencjalnie niebezpieczne.
Chcesz się wspinać w naszych skałach? Wspomóż Nasze Skały!