jacek teler Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> choć z drugiej strony, społeczeństwa, którym ich
> Państwa zafundowały państwowe akcentowanie sportu
> masowego, nie do końca na tym dobrze wyszły.
Troche odwracasz kota ogonem. Wspomniane panstwa totalitarne wykorzystaly imprezy propagandowo, jednak nie mialo to wiele wspolnego z uprawianiem sportu masowego. Nie te czasy. Zauwaz, ze przed wojna turystyka zaczela sie dopiero rodzic, a gdzie tam sport.
A pilka nozna w krajach np Ameryki Lacinskiej to filozofia :-) Wystarczy przeczytac Wojne futbolowa Kapuscinskiego.
> z dwojga złego, może lepiej by Państwo
> "instytucjonalnie" popierało/wspomagało rekreacje,
> rowerowe ścieżki, bezpieczne kàpieliska, dodatkowà
> lekcję w-fu, osiedlowe podchmurkowe siłownie
Panstwo nic nie bedzie wspieralo, bo wszystko pochlaniaja transfery spoleczne. Panstwo da obywatelowi kase, a obywatel niech wyda te pieniadze na to, na co przez te transfery zabraklo: edukacje, leczenie, a jak zostanie, na sport. Najwiecej zalezy od samorzadow. Ale w czasach ich oslabiania (ekonomicznego) na sport rowniez nie bedzie.
Warchol