Re: Kurs ekiperski w rejonie Żabiego Konia

Posiadasz niezrównany dar studzenia krwi ;) Wiesz, nie mieszam się w politykę i kto z kim ma większy kontakt. Jak również nie ufam osobom z doświadczeniem jeśli samodzielnie go nie potwierdziłem. Również nie mam problemu aby znaleźć sobie cel do wspinania na własnej i również masz rację. Zostało ich więcej niż setka. Ale z drugie strony mam świadomość, że skały są naszym wspólnym dobrem. To nie jest prywatny folwark (w większości). Życzyłbym przyszłym pokoleniom aby nie musiały się wspinać po plackach, bo ktoś osadził ringa tutaj a ktoś inny 30 cm dalej. Nie ma dla mnie znaczenia czy ring został osadzony 20 lat temu czy wczoraj, jeśli tkwi 40 cm od świetnej rysy. Znam wiele dróg w Kobyłce gdzie tkwi stare żelastwo. Ale również znam więcej, które zostały ubezpieczone a oferują akceptowalną asekurację. Żabi Koń to wyjątkowa skała w dolinie, nie zasługuje aby ją kruszyć wiertarką w celu trójkowych dróg. Znam świetny kamieniołom gdzie można wiercić, kleić i wycinać do woli - bez uszczerbku na naturze. Dla mnie to nie akt społeczny, wręcz przeciwnie. Zwykła, pospolita, dewastacja godząca w piękno natury.