Zgadzam się z valdim. Dziwne to trochę...
Nurtuje mnie jeszcze fakt, że po zmroku mogły dojść problemy ze znalezieniem właściwego wierzchołka. Nie wiem, nie byłem :) ale Sandy Allan z Rickiem Allenem po przejściu grani Mazeno błąkali się z tego co pamiętam chyba ze 2 czy 3 godziny i zrezygnowani już prawie chcieli się poddać i zejść bez osiągnięcia właściwego wierzchołka, bez zdjęcia szczytowego. Tam miał być chyba jakiś kątownik czy teownik, czy coś z drutu. Jest chyba kilka podobnych wzniesień i w trudnych warunkach może to nastręczyć trochę kłopotu. Zapamiętałem tą scenę z ich książki bo zrobiło to na mnie niesamowite wrażenie, że po kilkunastu dniach katorżniczej wspinaczki w stylu alpejskim można nie znaleźć wierzchołka i być tak bezsilnym i w perspektywie czasu pozbawionym tego namacalnego dowodu. Choć jeśliby nie znaleźli to nie sądzę żeby utrzymywali, że byli tylko np. aparat zamarzł. Ich wyczyn był wystarczająco wielki, każdy by to zrozumiał, tak samo jak wyczyn Eli i Tomka. Kurtyka też odwrócił się od wierzchołka GIV po przejściu Świetlistej Ściany i poszedł w dół.
Cóż, pozostaje wierzyć, że byli. Czesi nie zajrzeli do namiotu, wierzymy, że Tomek tam jest...
Wiem, na pewno mnie zaraz ktoś pojedzie że się zarejestrowałem dzisiaj i żebym siedział cicho zamiast podważać ;) czytam Wspinanie od wielu lat bo jest rzetelnie i na poziomie ale dziś pomyślałem żeby dodać coś od siebie bo nikt nie podniósł tych argumentów. Jeśli jest coś do ukrycia to nigdy się nie dowiemy, jeśli nie ma, to Eli jakoś dziwnie to wszystko rozegrała.
Ja nie napisałem bo nie wierzę. Wierzę jej. Nawet jeśli nie weszła na ten właściwy wierzchołek to nie ma znaczenia!
Albo może ma? Jakieś tam znaczenie może ma. Może nie dla wszystkich i może nie kluczowe ale może ma. Co innego społeczność wspinaczy i wiara a co innego sponsorzy, umowy, media itp. Dla nich te 3 metry różnicy przewyższenia może mają znaczenie. W Bieszczadach przy ognisku możemy sobie wierzyć ale takiego pojęcia nie znają menagerowie a to są przecież Himalaje - góry wysokie... i koszty wysokie.
Tak czy siak Eli jest wielką wspinaczką a Tomek był Wielkim Mistrzem Wolności i jedynej właściwej drogi - własnej.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-10-13 21:54 przez Pradziad.