Jeśli nie kwestionujesz słów Kukuczki (bo "wystarczyło Go znać") to czemu kwestionujesz słowa Revol (jej nie trzeba znać)? To również bardzo doświadczona himalaistka (beztlenowe wejścia na Lhotse, Broad Peak, GI i GII, zaawansowana beztlenowa próba na Mount Everest). W dodatku bardzo wytrzymała, skoro bez wielkiego uszczerbku na zdrowiu (pomijając odmrożenia) przetrwała 2 ciężkie noce pod gołym niebem, przy temperaturze -45 st. i wietrze 50km/h (to oficjalne dane z tych dni). Czemu zatem tak doświadczona i mocna zawodniczka miałaby nie pokonać tych ostatnich 90 m, które jej zostały do szczytu, a później kłamać, że była na szczycie? Podaj choć jeden dobry powód, poza szukaniem "teorii spiskowych". Tym bardziej, ze nie chodziło o pierwsze wejście zimowe, tylko o drugie, które i tak dla nikogo nie ma już żadnego znaczenia. Więc nawet i to nie mogło by być powodem ew. kłamstwa.
Nie wiem, po co w ogóle otwierałeś ten wątek, jeszcze w dodatku tak "zgrabnie" go nazywając, ze AAJ potwierdza brak dowodów. Zarzucasz komuś oszustwo? Jakie masz na to dowody, poza opinią jakichś nienazwanych z imienia i nazwiskach asach polskiego himalaizmu zimowego.