Ale ja nie podwazam ani celowosci ani waznosci kursu! Sam chetnie korzystam i wiem jakie to jest wazne. Ale nie pamietam wszystkiego i czesto zdarza mi sie szukac po sieci odpowiedzi na moje watpliwosci. Powiedzmy, ze zadam pytanie i - rozwazmy dwa scenariusze:
1. dostane odpowiedz: idz na kurs. Taka odpowiedz niewiele mi da.
2. robi sie tak i tak. Ok, przypomne sobie, przemysle, czy to prawda i czy ma sens itd.
I tak moze byc na kazdym poziomie.
Internet z forami dyskusyjnymi tworzy pewnego rodzaju spolecznosc, dzieki ktorej latwiej zdobyc informacje niekoniecznie prawdziwa. Ale rownoczescie udostepnia mechanizmy wzajemnej kontroli i weryfikacji. Poza tym kazdy ma (powinien miec) swoj rozum, zeby moc ocenic wartosc odpowiedzi. Coz, czasy gdy nauczyciel w szkole mial monopol na racje minely...
Co do kursow, to na popoularnym serwisie z filmami mozna spotkac filmy instuktorow zawierajace bledy. Ci sami instruktorzy na kursie beda uczyli tego samego... Ale nie chce zaczynac nowego watku.
Summa summarum, nie mam nic przeciwko "poszedlbys na kurs to bys wiedzial, uswiadamianiu ludzi ale nie podoba mi sie zbywanie osob tekstem "bez kursu to Ty zginiesz"