Tak jak dla mnie połowa kwietnia w słońcu już raczej gorąco. W cieniu da się ale w słońcu, które do wielu sektorów dociera już po południu nie da się już normalnie wspinać. W maju raczej bym tam nie pojechał. O kremie z filtrem w kwietniu lepiej nie zapomnieć bo już słońce nieźle pali.O magnezji w płynie chyba lepiej też nie. Choć na miejscu jest kilka sklepów wspinaczkowych.
Dojazd autobusem z lotniska do portu jest dla tych co mają dużo wolnego czasu. Po prostu rzadko jeździ.
W kilka osób lepiej wziąć taxi za 15 jurków od kursu.
Z Pothi do Massouri widać autobus częściej. Taxi pewnie też w podobnej cenie. Stają przed promem.
Promy to też niespodzianka. Często zmieniają rozkład.
Obiad coś w granicach 10 euro. Oczywiście owoce morza, jagnięcina, feta.
Omlet u Sakisa coś koło 5 euro
Woda ze źródełka ok. Wiosną chyba nie wysycha.
Browary - Mythos, potem ewentualnie Alfa.
Jeśli chce się obskoczyć pobliskie Massouri rejony to da się z buta. Skuterek gdzieś dalej. Chyba, że jest się Niemcem wtedy skuterkiem wszędzie.
I jeszcze ciekawostka. Na Kalymnos żyją żmije. Warto mieć na uwadze podczas beztroskiego popierdzielania pod skałę. Osobiście widziałem.