Gościu!
Wdech - wydech
Wdech - wydech
itd.
pomoże na pewno!
Wybacz, ale nie zgadza się Twoje gadanie i argumentowanie...
Czas nagrania jest, wiadomo gdzie są po topografii i jak się zorientowała, że Tomek jest w złym stanie,
a stało się to na szczycie to nie dziwię się, że do fotek nie miała głowy.
Jest doświadczona i zdecydowali się na samotną wyprawę zatem w pełni świadoma, że są zdani tylko na siebie.
A także z powodu doświadczenia wie, że zejście jest trudniejsze niż wejście i wtedy najczęściej dochodzi do błędów, wypadków itd.
Proszę nie oceniaj innych - po co? Po prostu zajmij się czymś co lubisz a nie himalaizmem ok?
Będzie produktywniej... i milej... i nie będziesz się tak denerwować...
Czy rozdaje się medale olimpijskie w himalaiźmie? Nie! zatem nie porównuj tego proszę do sportu w ten sposób.
Możemy jedynie ubolewać, tak rozumiem te emocje, skoro sami wspinacze je wywołali - promując siebie w social media
oraz ich rodziny udzielając wywiadów prasie. Kula śniegowa ruszyła z góry i jest bęc jak widać...
Bierz pod uwagę może bardziej to jak daleko go sprowadziła ze szczytu mimo zmęczenia własnego
To drobna filigranowa kobieta a Tomek to kawałek chłopa.
Chyl czoła, bo na wcześniejszej wyprawie uratowała Tomkowi życie,
a teraz zrobiła co mogła sama jedna...