makar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> pogrążasz się
Byłbym już zapomniał o Tobie, Makar... Ostatnio nie mogłeś się doliczyć ELEKTRONICZNYCH OBROŻY [
wspinanie.pl] . Myślałem, że Ty i Rachmistrz Grzegorz Lipnicki [
wspinanie.pl] wciąż borykacie się z tym prostym sumowaniem:-) Dorzucę Wam do równego rachunku "POdziemną obrożę elektroniczną" z ŚWIĄTECZNYMI DZWONECZKAMI od TomaszKA [
wspinanie.pl]
Już chyba uzbierało się Wam "obroży" dla całej SFORY "piesków gończych"?! Bo przecież Wy uwielbiacie "gonić zajączka", no nie?! Zwłaszcza z liczną nagonką! Ale zapomnieliście, że w lesie można wpaść na BARDZO ZŁEGO WILKA. On też lubi "zajączki" i "króliczki"... zjadać na przekąskę:-) Jednak nade wszystko nie znosi ujadania "piesków gończych" i pohukiwań "gajowego". Jak się tylko ten BARDZO ZŁY WILK pojawił, to "pieski" uciekły z podkulonymi ogonkami, a "gajowemu" porządnie poszarpał dupsko:-)
Racja Makar! "Pogrążam" się na tym forum nieuchronnie, owszem, ale z klasą - jak KAPITAN NEMO na swoim Nautyliusie [
pl.wikipedia.org]. I wciąż jeszcze trzymam głowę nad powierzchnią na tyle wysoko, żeby pogadać z LATARNIKIEM po drugiej stronie Oceanu... [
wspinanie.pl].
A Ty Makar dokonałeś "pełnego zanurzenia" i szorujesz już brzuchem po DNIE Rowu Mariańskiego, jak to zrobił pewien "trzygłowy" kolega... [
wspinanie.pl] . Za cholerę nie możesz wrócić na powierzchnię, ani nawet na moment wyjrzeć, bo "peryskop" masz za krótki. Widzisz tylko odmęty ABSURDU, w których jesteś zanurzony...
Co do meritum sprawy:
Z początku Katarzyna vel Beata Słama wydawała się mi nawet sympatyczną koleżanką. Miała odwagę bronić Księżniczki [
wspinanie.pl], która z kolei miała odwagę bronić swojej recenzji [
wspinanie.pl] - choć obie były na "z góry straconych pozycjach". Każda z nich miała jednak stokroć więcej "ikry" niż kolega po fachu, Hubert Jarzębowski, który "uciók" przed dyskusją o "dirtbagu", chowając się pod "spódniczkę" Trolla81 [
wspinanie.pl] , by wziąć publikę "na przeczekanie", jak Józef Koliaczek z "Blaszanego bębenka" (2:00-4.40 [
www.cda.pl]). "Sromotny" nomen omen blamaż, nie?!
O ile jednak zabawy Ksieżniczki z Zapałkami i jej "ciotki" nad książką Regana wywołały efekt farsowy czyli tragikomiczny, to w wątku założonym przez Jerrego Beata Słama nie wyczuła TIMINGU, bo brakuje jej najwyraźniej elementarnej KULTURY. Zamiast publicznie zwrócić jej uwagę, że nie uchodzi nad mogiłą Kolegi zabawiać się "szpilkami" i "igiełkami", Admin Sprocket podżyrował jej "rżnięcie głupa".
(Notabene: UWAGA! Jerry założył ten wątek zanim zaczęły się problemy na Nanga Parbat. Użył negatywnego epitetu w stosunku do Czapkinsa, ale na tym forum żonglowano takimi i nikt się nie obrażał. Śp. Tomek Mackiewicz był znany z niestandardowego podejścia w działaniach wspinaczkowych, tudzież był wyluzowanym ziomem. Myślę, że raczej chyba nie wziąłby tego określenia za "kamień obrazy"...)
Nikt nie zabrania Beacie Słamie zabaw "szpilkami" i "igiełkami". Niechże jednak omija poważne wątki. To nie zabawa z koleżankami w Wiejski ... tfu! ...chciałem powiedzieć - Górski Domek dla Lalek, znaczy się ... (Bez)Kultury. [
www.goryonline.com]
Przestrzegam wszystkich chętnych do "rżnięcia głupa" w poważnych wątkach.
Ja nie tykam się "szpilek". Wbijam, ale "gwoździe" lub "haki" (nie ma piękniejszej muzyki, jak ta, gdy stalowa V-ka wchodzi aż po UCHO:-)