Tak przede wszytskim, bo jeszcze nie zdążyłem:
Mega Gratulacje dla Grzegorza!
A odnośnie...
$więty Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> klimas Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Czyli jak ktoś wykonuje zjazdy to już nie ma prz
> ejścia klasycznego? :)
>
> Jeśli jeden zjechał, a drugi zszedł (dla jasności:
> w dół:), to lepsze stylowo jest zejście.
> Czy zjazd - nawet w wersji pierwotnej, czyli w klu
> czu - jest czynnym wykorzystaniem liny?
> Bez wątpienia jest! Zatem, odpowiadając na pytanie
> przedmówcy, jeśli ktoś wykonuje zjazdy,
> to przejście nie jest klasyczne.
> W$
> PS. chętnie wycofam się z tego stwierdzenia jeśli
> padną mocne argumenty.
nie wiem czy "mocne", za to "wałkowane" chociażby wniedawnej dyskusji po przejściu GGTW Andrzeja.
Chodzi o to, że tutaj jest zagadnienie:
czy zjechać - ale jednak linią (wiem wiem, "mit linii") grani,
czy ją zwyczajnie na trudnym fragmencie obejść nieco z niej schodząc.
Czyli to samo tylko może innym językiem:
a) czy drogą wspinaczkową zjechać;
b) trochę ją obejść łatwiejszym wariantem;
Ja nie rozumiem dlaczego b) miałoby być lepsze od a).
A nawet w tym bardzo konkretnym wypadku twierdziłbym inaczej. Jeden z argumentów, że zjazdy to żadne tam ułatwienie, nie wiem czy mocny: do zjazdów potrzebna jest lina, uprząż, coś tam jeszcze, przy takim stylu przejścia taszczymy ze sobą dodatkowe tak min. 1,5kg.
Pozdrawiam!
Gruby
Picie alkoholu szkodzi zdrowiu! Moje wypowiedzi na forum, w szczególności wyrwane z kontekstu lub odczytywane niewyraźnie przez osoby nietrzeźwe, nie są spożyciem.