Wczoraj mieliśmy tą samą sytuację tylko, że mąż rozmawiał z właścicielem, ten pokazał mu akt własności
i aby nie robić problemów zapłaciliśmy 5 zł za praking w koncu jego teren.
Po powrocie na parking widzieliśmy sporo osób z oponowymi problemami i myśleliśmy, że nas to mineło z racji tego ze uiściliśmy opłate.
Dziś rano wybieramy się do samochodu i jakie było nasze zdziwienie że po lewej stronie obie opony przedziurawione.
Nie dość żę zapłaciliśy ze postój to dziś w piękną pogodę mamy uziemione auto i kolejne koszty!!!!