Z wiadomosci z przejscia w 2011
wspinanie.pl/2011/03/zespol-ksiezak-kuczera-na-superparanoi/ i obecnego, i z rozmow z uczestnikami obu przejsc wynika, ze:
- w 2011 zrobiono scianke na Dlugoszu AF, byla proba klasycznego jej przejscia, w miekkich butach (Jasiek).
Ostatecznie skonczylo sie zawisnieciem po odpadnieciu, stad 2xAF.
Czas byl 20h do konca drogi, potem gotowanie (nieudane) i ok. 1-1:30 h na szczyt. 26 godzin akcji od drzwi do drzwi schroniska (a nastepnego dnia M Ksiezak zrobi solo Prawego Dudka na Czolowce ! - to chyba mozna by nazwac Nienasyceniem :) ).
- Obecnie w 2015 tez chcieli przejsc scianke czysto klasycznie w miekkich butach, ale po lotach poszlo po prostu zwykle zlapanie sie jednego lub kilku przelotow. Stad A0.
Czas 14:30 do samego piku.
Warunki zespoly mialy dobre lub bardzo dobre, w 2011 snieg, teraz mniej sniegu i temp. plus 2C. Obecny zespol byl zachecany - zeby skorzystac z warunkow tu i teraz - przez jednego z uczesnikow przejscia z 2011.
Podsumowujac:
-
1982 pierwsze przejscie, i fakt ze w ogole mozliwe (BTW, planowali tez ominac scianke z nitami, ale bylo za malo czasu). Zimowe marcowe 4 dni plus dzien poreczowania, masywna robota jak na kilku innych drogach obok z pogranicza Kazalnicy i Kotla.
-
2002 drugie przejscie w styu non stop. W ogole bylo to odkrywanie niepowtorzonej do wtedy drogi na nowo, i okazalo sie ze przejscie takiej drogi z taka taktyka jest efektywne. Ilosc hakowi zmniejszono, ale haczono, przy czym najbardziej wymagajace okazaly sie odcinki A0. Wyszlo szybko,
17:30h. U gory zle warunki, sniezyca.
-
2011, trzecie przejscie, wszystko oprocz Scianki z Nitami
zimowo klasycznie. Na sciance zabawa w klasyke w miekkich butach, zakonczona jednak 2xAF. 20h + podejscie na szczyt 1-1:30h.
-
2015, czwarte przejscie, wszystko oprocz Scianki z Nitami
zimowo klasycznie. Na sciance tez zabawa w klasyke w miekkich butach, tym razem zakonczona tylko A0. Ale przejscie najszybsze,
14:30h do szczytu.
Momenty kolejnych przejsc w sezonie przesuwaly sie lekko w kierunku pelniejszej zimy, z polowy marca do polowy lutego.
Ot, i z zestawienia przejsc wyszedl ciag prób systematycznej poprawy stylu, podnoszenia poprzeczki ustawionej przez poprzednikow. Nawet z elementami zachety, w tle, do zdrowej rywailzacji.
Tym razem wyrazam szacunek wszystkim uczestnikom przejsc.
A z poczatku nie bylo latwo o uznanie ... - o czym swiadczy przeciez chocby sama
nazwa drogi. Była próbą ironii.
Teraz zaś przekorna nazwa okazuje się nobilitująca. I juz wiadomo, co by można przy nastepnym przejsciu jeszcze poprawic...
Pozdr.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-02-25 07:49 przez GG.