siwy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sorki Kali, ale przebiec dyszkę w 50 min na lekko
> (bardzo słaby wynik) a podejść z worem do
> taboru w godzinę (bardzo dobry wynik) to raczej
> różne konkurencje .... albo coś Ci się
> poplątało albo super wydolność posiadasz ;-)
Nie no ...
Teraz biegam rekreacyjnie w 45 min na dychę (ale bez zacięcia i treningu). Nie mierzyłem w szczycie formy ale na pewno z 10min mniej
A pamiętam dokładnie, iż w 2001 była to 1h i 1min. Sam pojechałem na zakupy do Zakopanego i z nudów postanowiłem zrobić wynik. Mozna powiedzieć, iż zrobiłem go w interwałach bo co prawda pulsometru wtedy nie miałem ale sądzę iż poniżej 150 nie schodziło ;-)
Śmiałem się, iż nie zmieściłem się w założonym przez siebie limicie (i jeszcze mi się jogurt rozwalił w plecaku). Zresztą Ciesioła wtedy też nie mógł uwierzyć, iż taki czas wytrzaskałem ale ... to jest tylko moje słowo i wynik zmierzony stoperem.
Sądzę jednak, iż nie był żaden wyczyn (dlatego te 9,5km mi nie pasuje). Zawsze mi się wydawało, iż do Moka idzie się dłużej
Pzdr
Marek