Hej,
A ja myslalem ze w naszym srodowisku zwyklo sie wierzyc ludziom na slowo, chyba ze istnieja naprawde powazne, dobrze uzasadnione watpliwosci (oczywiscie, od czasu do czasu oszusci i mitomani - czyt. "grzybiarze" - trafia sie i we wspianiu). Generalnie jak dla mnie to jak ktos mowi ze robil to robil, chyba ze cos przeciwnego wynika jasno z okolicznosci. Jesli masz jakies konkretne "podstawy", jak to ujales, to wal bezposrednio do zainteresowanego i sobie to wytlumaczcie a nie wprowadzaj tu dziwnych klimatow typu "czarne teczki Stana Tyminskiego". Ale zadanie dowodow przejscia to dla mnie absurd. A tak na marginesie to co cie tak to nurtuje/fascynuje? Ani to topowe przejscie ani anonsowane przez autora...
pozdr