Re: Szpej zostawiony na Surdelu .Mieguszowiecki szczyt wielki

13 lis 2019 - 22:25:18
Sprzęt zebraliśmy pod koniec października i moi kursanci i są już w kontakcie, sporo tego było. Ja mam pytanie jak zjeżdżaliście ze złamana noga po ukosie na lewo od dziobów a pod kominem Kiszkanta. To był chyba karkołomny zjazd? W czasie Waszego wypadku byłem na grani Mięguszy i ta akacja trwała bardzo długo bo dobre 30 minut nic nie mogłem dokrzyczeć do kursantów a byliśmy w okolicy Komina Martina. Ciekaw jestem jak sobie poradziliście bo złamana noga to nie przelewki i czy coć pamiętaliście z autoratownictwa na taternickim?

Piotr Sztaba
Instruktor Polskiego Związku Alpinizmu
Kw Kraków
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

Szpej zostawiony na Surdelu .Mieguszowiecki szczyt wielki

Tychnor 17 wrz 2019 - 21:21:50

» Re: Szpej zostawiony na Surdelu .Mieguszowiecki szczyt wielki

sztaba 13 lis 2019 - 22:25:18

Re: Szpej zostawiony na Surdelu .Mieguszowiecki szczyt wielki

Tychnor 15 lis 2019 - 18:13:02



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty