Po krótkim używaniu Mastera 9,4 mogę stwierdzić, że póki co lina jest ok.
Nowa lina wydaje się cieniutka (co przy zakupie budziło jakiś tam mój niepokój) jednak po kilku wizytach w skałach, mierząc linę swobodnie leżącą bez obciążenia ma ona już ponad 10 mm. Czyli lekko spęczniała przy użytkowaniu.
W przyrządzie typu ATC chodzi płynnie. Ale faktycznie jest trochę szybsza od innych lin. Blokuje się ok ale trzeba jednak poświęcić jej większą uwagę przy asekurowaniu. Sama się nie blokuje w takim np. Pilocie.
Lina nadal jest dość sztywna. W porównaniu z innymi linami jednak trochę jak kabel. Ale specjalnie to nie przeszkadza.
Z węzłami nie ma problemów. Nic się nie rozluźnia. Po locie da się ósemkę rozwiązać po chwili pracy.
Trochę się skręca mimo poprawnego odwinięcia nowej liny ale tragedii nie ma. Brud też łapie.
Za tę cenę koło 500 zł spoko. Choć Beal czy Sterling są przyjemniejsze w dotyku.