Panie Stefanie
Jaka nadrzędna racja usprawiedliwić może dążenie do tak ostrego ograniczenia swobód osób zajmujących się drytoolingiem? Pisze Pan o ciężkiej chorobie, noszącej syndromy epidemii, nosicielach zwanych fanatykami, bez refleksyjnych naśladowcach, dyscyplinie, która nie wymaga odwagi i o ironio umiejętności. Uogólniając w ten sposób z punktu widzenia społecznego nie można próbować budować zasad traktując „ przeciwnika ” jak rasowego ciula i co gorsza wywołując u niego identyczne reakcje.
Wspinaczka jak wszystko będzie rozwijać się w różnych kierunkach. Z biegiem czasu, coraz trudniej wymyka się definicji sportu. Intymny charakter, brak widowni, brak nagród zachęcających do wyczynu, ezoteryczność kryteriów, którymi ocenia się jakość osiągnięcia to Panie Stefanie przeszłość. Mamy kolorowe czasopisma, firmy produkujące sprzęt, portale internetowe, zawody, nagrody, plebiscyty na …sam Pan wie. Inaczej nie będzie wiec:
Istniejące drogi rzecz święta, nie ma na nich wspinania drytoolowego!!! To jest chyba sedno problemu. I wystarczy chyba, tu przepraszam - jebać publicznie wszystkich amatorów tego procederu (nie będę tłumaczył dlaczego, oczywista sprawa tzw. zasady moralne, tak jak z kuciem, betonowaniem, gwałtami, morderstwami etc.)
Nie rozumiem, dlaczego natomiast zakazywać tworzenia nowych linii stricte drytoolowych, dlaczego tworzyć enklawy, w dodatku jak to zrobić? Kto zdecyduje, czy tu właśnie można drytoolowac, czy nie, bo może była by tu fajna droga, a gość z dziabami był pierwszy i chce obić? KOMISJA jaka??? Za chwilę bulderowiec powie, że kto chce obić skałkę do 10 metrów niech się zgłosi po pozwolenie, bo może był by tam niezły highball. Na dodatek nie będzie ringów, co ma duże znaczenie dla udostępnienia nowych skał przez władze parkowe.
I jeszcze jedno niech Pan nie mówi, że miejsc drytoolowych jest już wystarczająco dużo proszę.
Zachowajmy rozsądek, trzymajmy się oczywistych zasad i gdy powołujemy się na etykę traktujmy innych na równi z sobą, przecież jesteśmy młodzi, zdolni, pełni zapału…….i inne takie pierdoły. Idę na hit dnia trzymaj się Stefan i nie dziadziej!!!
PS. Nie jestem fanatykiem drytoolingu,