19 marca 2010 20:05

Cisza nad obłokami – medytacja tatrzańska Pavola Barabáša

Za sprawą Activelife DVD swoją polską premierę na DVD ma film "Cisza nad obłokami" utytułowanego słowackiego reżysera Pavola Barabáša.

Cisza nad obłokami - medytacja tatrzańska Pavol Barabáš

"Cisza nad obłokami" to zgodnie z podtytułem prawdziwa medytacja i uczta dla oczu. Film składa się z czterech części (Upływający czas, Droga do domu, Powoli płynę, Pokój). W każdej możemy oglądać niesamowite i mistyczne obrazy z Tatr ilustrowane nastrojową muzyką (MAOK).

Film jest dostępny na DVD m.in. w naszej księgarni: "Cisza nad obłokami".

Dzięki uprzejmości ActiveLife DVD, możemy przybliżyć postać Pavola Barabáša, który udzielił wywiadu Jerzemu Porębskiemu.

Jerzy Porębski (activelifedvd.pl): Co jest dla Ciebie wyzwaniem?

Pavol BarabasPavol Barabáš: Wielkim wyzwaniem jest dla mnie zawsze poznawanie nowych miejsc – nowe horyzonty. Człowiek, który zna przyrodę ma wielki respekt dla jej mocy i praw. Dlatego przed każdą wyprawą zawsze przychodzą pytania: Czy dam radę? Czy uda mi się wszystko sfilmować? Czy uda mi się przekazać to czym zostanę wzbogacony? Tak było zawsze. Kiedy byłem w nieznanych częściach Antarktydy, odkrywałem wielkie jaskinie w górach Wenezueli, spływałem rzekami czy odnajdywałem nieznane plemiona w pierwotnych lasach.

Co dla Ciebie jako filmowca jest ważniejsze – pokazanie sensu istnienia czy przygoda?

Każda wielka przygoda dotyka sensu istnienia. Na trudnych wyprawach zawsze znajdziecie w sobie jedną z najważniejszych ludzkich cech, pokorę. Dzięki niej uda wam się przeżyć w ekstremalnych warunkach i na swoich karimatach, docenicie inne ludzkie właściwości.

Bez czego góry nie istnieją?

Bez ludzi i obłoków. Ludzie tworzą sposób patrzenia na góry, którego i wy używacie patrząc na poszczególne góry czy szczyty. Ich sposób życia, religie, tradycje i legendy tworzą życie gór. A obłoki? One nam przypominają o upływie czasu i przemijaniu. Na szczytach gór przez długie godziny byłem zafascynowany teatrem przygotowanym przez góry i obłoki.

Wydaje mi się, że Twoje ostatnie filmy zmierzają w kierunku mistyki. Dokąd idziesz i czego szukasz?

Moje filmy zawsze są o przyrodzie, o stosunku do niej. Stawiamy między nami a przyrodą wielki mur. W końcu zaczynamy się jej bać. Bez ubezpieczenia już nie wychodzimy z domu. Kiedyś było inaczej. Przecież my z niej pochodzimy… ale to już temat moich kolejnych filmów – przeżycie w dzikiej przyrodzie.

Podróżowanie, przygoda, mistyka miejsc i ludzi, ekstremalne warunki, jaki jest właściwy porządek?

Po pierwsze nie lubię podróżować. Kiedy muszę się pakować jestem bardzo nerwowy. Przygoda jest wtedy, kiedy podróż jest źle przygotowana. Najszczęśliwszy jestem kiedy wszystko czego potrzebuję mam w plecaku, zamyka się za mną dżungla i wszystko zależy ode mnie.

Już chyba nikt nie wie ile masz nagród filmowych. Czy jest taka, która ma dla Ciebie szczególną wartość?

No tak, dostałem niewiarygodną ilość nagród. Są festiwale na których dostałem 10, np. w Banff dostałem nagrody w 3 kolejnych latach. Jest to jednak daleko od Słowacji. Najbardziej lubię słowackie nagrody, kiedy ludzie otwarcie mówią co o filmie myślą.

Kochasz Tatry, można jeszcze zrobić o nich ciekawy film?

Najgorzej robi się film o tym, co człowiek najbardziej kocha. Przeszedłem chyba wszystkie góry na wszystkich kontynentach, ale Tatry uważam za najbardziej spektakularne. Zrobiłem o nich już 4 filmy i robię kolejny… Radość i wzbogacenie daje mi już tylko samotne filmowanie. Kamera daje mi możliwość widzenia inaczej niż zwykły obserwator.

Świat się zmienia. Myślisz, że za parę lat zapłacimy tragarzowi w Himalajach kartą?

Pytanie, czy za parę lat będą jeszcze tragarze w Tatrach. Po polskiej stronie zniknęli, w Alpach również. Samotne noszenie jest filozofią życia człowieka z gór. Bez tragarzy schroniska i doliny stracą swój ludzki wymiar. Komercja rządzi się swoimi prawami. Scenariusz będzie taki: wyląduje helikopter przy Chacie Terrego, a za towar zapłaci się kartą.

Jakie miejsce kochasz poza Słowacją?

Polskie Tatry.

Jaki film szczególnie lubisz?

"Czajka" Jonathana Livingstona.

Nad czym teraz pracujesz?

Kończę "W cieniu Czyngis Chana", film o przejściu całej Mongolii.

Boisz się nowych produkcji?

Staram się iść własną drogą, mieć własny styl, swój pogląd na świat. Cieszą mnie pozytywne opinie o moich filmach, nie tylko od jurorów, ale od zwykłych ludzi. Cieszy mnie kiedy moje filmy otwierają oczy, zmieniają życie. To nadaje mojej pracy sens, a jak długo będę miał coś do powiedzenia będę robił filmy. Czasem w kąciku duszy mam obawy, czy uda mi się przeskoczyć nad poprzeczką, którą sam zawiesiłem.

Za 10-20 lat będziesz mieszkał w Tatrach, czy robił filmy?

Będę jeździł w Tatry i robił filmy.

Źródła: ActiveLife

Pavol Barabáš (ur. 1959) jest autorem wielu filmów górskich oraz podróżniczych. Filmów kręconych w niedostępnych, dzikich miejscach – rwących rzekach, lodowych szczytach i najgłębszych jaskiniach z daleka od cywilizacji.

Fascynują go inne kultury. Przyciągają go miejsca związane z buddyzmem tybetańskim, ale również pierwotne społeczności ukryte głęboko w dżungli. Jego filmy mówią o stosunku, jaki powinien mieć człowiek do świata. Są pełne miłości i szacunku dla przyrody, wielkiej siły duchowej i świadomości etycznej.

Był uczestnikiem wielu ekstremalnych ekspedycji, od spotkania niedotkniętych cywilizacją ludzi z epoki kamiennej w pralasach Nowej Gwinei, przez odkrycie gigantycznej jaskini na górze Chimanta, aż po udział w pierwszym przejściu Gór Ellswortha na Antarktydzie. Bardzo ciekawe dla widzów są również jego filmy o górach słowackich.

Za swoje filmy otrzymał ponad 200 krajowych i zagranicznych nagród. Został wyróżniony nagrodą Kryształowego Skrzydła, którą corocznie otrzymuje największa osobowość Słowacji. W roku 2006 otrzymał Nagrodę Unii Słowackich Twórców Telewizyjnych i Fundacji Literackiej za wieloletnią twórczość audiowizualną. Był też nagradzany na polskich festiwalch filmów górskich w Zakopanem i Lądku Zdroju.

Patrz też Pavol Barabáš.




  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum