Tyniec – przewodnik Brytana

admin sobota, 3 maja, 2014 With Brak komentarzy

Ten najpiękniejszy okap pod Krakowem będący alternatywą orania na drągu podczas zlewy, jest często odwiedzany przez lokalną czołówkę. Odkryty został przez Wojtka Kurtykę w roku ’79. Wojtek patentował środkowy okap (miało to być pierwsze VI.5) przez dwa miesiące. Pewnego razu spadając z samej góry krzyknął „O skurwysyn!” i tak powstała nazwa. Następny przeszedł go R.Malczyk wyceniając na VI.2+, ocenę tą poddały weryfikacji następne przejścia (P.Korczak, A.Marcisz, J.Farat). Oczywiście należy pamiętać iż są to początki lat osiemdziesiątych i wszystkie te przejścia zastały dokonane na wędkę.

Następnie okap zostaje zapomniany aż do roku ’85, kiedy to gospodarzem tego skalnego ogródka staje się J.Farat popularny „BULARZ”. Jego można tu najczęściej spotkać z foliową ceratką, pudełkiem kalafonii i dobrą radą. („Ustawienie boczkiem” i usztywnienie kręgosłupa stały się już sławne na cała Polskę). Na początku ’86 prowadzi on „SKURWYSYNA” wyceniając na VI.3, a w roku ’87 „MAŁPI GAJ” RK, drugie przejście tej drogi należy do P.Korczaka, a pierwsze w stylu RP do Michała Waydy w roku ’90.

Dzisiaj, gdy Tyniec zyskał popularność wśród młodego pokolenia wspinaczy (i nie tylko młodego) powstają nowe rozwiązania. Po wygaśnięciu okresu rezerwacji „MICHAŁEK” czyli M.Wayda poprowadził „SCHWARCENEGGERA” 7c+, a „DAWID” rozprawił się z kombinacją o nazwie „SCHWARC-PIKUŚ” 7a. Wiele powtórzeń ma „MAŁPI GAJ” 7c. Istnieją również wędkowe problemy: „SUPER SCHWARCENEGGER”, który powstaje przez ominięcie kilku klamek, osiągnięto w ten sposób 8a oraz „LEWARNICA” 7c+.

Michałek

Skurwysyn, Tyniec

Skurwysyn, Tyniec:
1. Małpi gaj 7c
2. Schwarcenegger 7c+
3. Lewarnica 7c+
4. Rozpacz Płytozwisa 7b
5. PrzeSkurwysyn 7a+
6. Skurwysyn 7a
7. Pikuś 6c+
8. Schwarc-Pikuś 7a

Informacje techniczne

Tyniec jak sama nazwa wskazuje znajduje się w Tyńcu, a dojeżdża się tam z rynku Dębnickiego autobusem 112, następnie trzeba pójść w stronę klasztoru lecz nie wstępujemy na właśnie odbywającą się mszę gdyż umysł nasz zaprzątają inne problemy: jak ucapić „jaja” na „PIKUSIU” lub gdy jesteśmy troszkę słabsi, jak w ogóle się do niego dostać. Ale tak rozmyślając nie należy zapomnieć o skręceniu w prawo, drogą wzdłuż Wisły. Po 100m marszu osiągamy schodki, które doprowadzą nas do tego królestwa buły.

Nad okapem znajdują się dwa ringi, z których można rzucić wędki. Dobrze jest wsiąść ze sobą miłośnika Tyńca znającego patenty, ponieważ wiszenie na wędce jest tu niemożliwe.

Sztywnych nadgarstków!

Komentarze na forum Dodaj swój wątek
Brak komentarzy na forum