Historyczna „Corona”, w akcji Yannick Flohé
Warunki na Franken chyba znośne. Kilka dni temu Yannick Flohé wspiął się na Coronę 11/11+ . „Jedna z najtrudniejszych dróg na Frankenjurze” – napisał (na jego profilu znajdziecie wideo). Dodajmy, że o historycznym ciężarze.
***
Yannick Flohé to oczywiście bohater tego lata jeśli chodzi o boulderowe formy. 26-letni Niemiec jest pierwszym w historii, który wspiął się fleszem na problem 8C – wybrał Foundation’s Edge Dave’a Grahama w Fionnay (niedługo później bohaterów było już dwóch, bo rekord Niemca wyrównał Francuz Jules Marchaland, robiąc w tym stylu Power of Now direct 8C w Magic Wood). Tym razem Yannick pokazał się z mocnej strony z liną, prowadząc stary dobry klasyk na Schneiderloch.
Coronę ubezpieczył jeszcze w latach 90. Andi Hofmann, a projekt zrealizował w 2006 roku ten, który rządził wtedy niepodzielnie w teutońskich lasach – Markus Bock. Powstało pierwsze frankenjurajskie 9a+. Powtarzający, a nie jest ich znów aż tak wielu, przeważnie skłaniali się do autorskiej wyceny, choć są i wyjątki: Felix Neumaerker i Alex Megos, ten drugi wkosił ekstrem już w drugiej próbie(!). Obaj postawili na 9a. Tymczasem Flohé pogodził wszystkich i zaproponował łamańca.
Nie jest to pierwsze mocne przejście Yannicka na Franken. W ubiegłym roku zmierzył się z sukcesem z Lazarusem Moritza Welta na Schiefer Tod i Janusem Megosa na Angerstein. Obie drogi 11/11+.
Topowym przejściem Niemca z liną jest Ratstaman Vibrations w Céüse, autorsko wycenione przez Alexa Megosa na 9b, podniesione przez Yannicka na 9b/b+ z uzasadnieniem: „czasem Alex nie jest świadomy swojej siły”. Niedawno Niemiec puścił na swoim profilu wideo z przejścia.
Flohé to także utytułowany zawodnik – zwycięzca 37. Rock Master, brązowy medalista Mistrzostw Świata w Hachioji z 2019 roku i dziewiąty dwuboista (baldery plus lina) igrzysk w Paryżu.
REKLAMA

