Simond - główny partner serwisu wspinanie.pl
26 czerwca 2025 13:32

Vivian Bruchez 21 lat pasji i determinacji. 82 alpejskie 4-tysięczniki na nartach

Francuski alpinista i narciarz ekstremalny Vivian Bruchez dokonał właśnie historycznego wyczynu. Jako pierwszy człowiek wspiął się i zjechał na nartach ze wszystkich 82 alpejskich czterotysięczników. Nie ma tu mowy o rekordach prędkości, wręcz przeciwnie, projekt trwał ponad dwie dekady. Mamy za to do czynienia z dość perfekcyjną mieszanką miłości do Alp, umiejętności technicznych, sprawności fizycznej, pomysłowości i etyki.

***

Vivian Bruchez:

Włożyłem w to całe serce, całe ciało i całą moją energię.

Projekt #4000desalpesaski zakończył się 20 czerwca 2025 roku na Pointe Marguerite (4065 m) w masywie Grandes Jorasses. W ciągu 21 lat Bruchez zrealizował łącznie ponad 100 zjazdów narciarskich, w tym 22 nowe i cztery pionierskie zjazdy ze szczytów, których nikt wcześniej w ten sposób nie zdobył. Niemniej jego osiągnięcie jest nie tylko triumfem sportowym, ale także wyrazem miłości do Alp.

Vivian Bruchez (fot. arch. Vivian Bruchez)

Pierwszy człowiek, który zjechał na nartach ze wszystkich alpejskich czterotysięczników

Vivian Bruchez oficjalnie ogłosił swój plan w 2010 roku, ale pierwsze zjazdy realizował już od 2004 roku (stąd rozbieżność w źródłach co do długości trwania projektu). Jakby nie było, jego przygoda z narciarstwem ekstremalnym w Alpach trwała ponad dwie dekady. Pierwszy czterotysięcznik z nartami zdobył w wieku zaledwie 17 lat. Intensywne prace nad projektem skupiły się na ostatnich 15 latach, a dwa ostatnie były najtrudniejsze – wtedy zrealizował wiele zjazdów nowymi liniami.

W tym czasie Francuz mierzył się z najróżniejszymi wyzwaniami: trudnościami technicznymi wspinaczek i zjazdów, zmiennymi warunkami, brakiem śniegu, załamaniami pogody, trudnościami związanymi z wyszukiwaniem i planowaniem nowych linii zjazdów, a także ze sprawami prozaicznymi, jak ból, kontuzje i wyczerpanie.

W trakcie realizacji projektu Bruchez otworzył 22 nowe linie zjazdowe, z których wiele stało się (lub ma spore szanse stać się) klasykami narciarstwa ekstremalnego. Dodatkowo Francuz jako pierwszy zjechał na nartach z czterech szczytów, między innymi Pointe Hélène i Pointe Croz w masywie Grandes Jorasses, które Bruchez pokonał w listopadzie 2024 roku wraz z Gillesem Sierro i Borisem Langensteinem. Ich wsparcie było kluczowe w pokonywaniu trudności technicznych i zapewnieniu bezpieczeństwa. Cały projekt był wysiłkiem zbiorowym. Bruchez zawsze skrzętnie podkreśla rolę współpracy w górach, wsparcia i zaufania:

Z projektu osobistego, dzięki wsparciu moich towarzyszy od liny, wyrósł projekt zbiorowy! Dziękuję, przyjaciele!

Ostatni szczyt na liście, Pointe Marguerite, okazał się jednym z najtrudniejszych, wymagających technicznej wspinaczki i przedstawiający spore trudności narciarskie. Bruchez i jego partner Mathieu Navillod, zdobyli go 20 czerwca 2025 roku. Ze względu na stromiznę i brak odpowiednich warunków śniegowych nie mogli zjechać na nartach bezpośrednio ze szczytu, ale rozpoczęli zjazd z grani, jak najbliżej wierzchołka. Warunki śniegowe były dalekie od idealnych, ale Bruchez, zgodnie ze swoją filozofią, starał się zjeżdżać na nartach tak daleko, jak tylko się dało – oczywiście bez niszczenia roślinności.

To przygoda, którą odczuwam jako moje największe dzieło sportowe.

Linia wspinaczki i zjazdu z Pointe Marguerite (fot. Vivian Bruchez – Instagram)

Projekt obejmował całe Alpy, od Francji po Szwajcarię i Włochy. Wspinaczka i zjazdy na takich szczytach jak Matterhorn, Mont Blanc czy Grandes Jorasses wymagały nie tylko doskonałej kondycji fizycznej, ale także dobrych umiejętności technicznych – alpinistycznych również, ale przede wszystkim narciarskich. Wiele zjazdów charakteryzowało się nachyleniem przekraczającym 50 stopni.

Osobiste refleksje Brucheza

Bruchez wielokrotnie podkreślał, że jego projekt był nie tylko sportowym wyzwaniem, ale także wyrazem miłości do Alp:

Zakochałem się w tych górach, w których każdy szczyt ma w sobie coś wyjątkowego. Chciałem to pokazać, przedstawić Alpy z perspektywy narciarza.

Narciarstwo ekstremalne to jego sposób na odkrywanie nowych aspektów gór, które kocha od dziecka. Dlatego nie realizował projektu w pośpiechu:

Nie spieszyłem się, bo chciałem cieszyć się każdą chwilą.

Vivian Bruchez podczas realizacji projektu (fot. arch. Vivian Bruchez)

Etyka

Jednym z kluczowych elementów projektu była etyka alpinistyczna. Bruchez zawsze starał się dotrzeć na sam szczyt, nawet jeśli nie był w stanie zjechać na nartach z samego wierzchołka. Jak tłumaczy:

Dla alpinisty szczyt jest ważny. Dla narciarza nie zawsze, ale ja chciałem połączyć obie dyscypliny.

Jego podejście do narciarstwa ekstremalnego opiera się na cierpliwości, szacunku dla gór i współpracy z innymi wspinaczami. W ciągu tych 21 lat współpracował z wieloma partnerami, w tym z takimi legendami jak Kilian Jornet, który był dla niego inspiracją.

Dzisiaj Bruchez sam inspiruje kolejną generację narciarzy i alpinistów – swoimi wyczynami, a także jako przewodnik i instruktor narciarstwa. W pracy zawsze podkreśla znaczenie bezpieczeństwa i szacunku dla gór.

Projekt jest także ważny z punktu widzenia ekologii. Bruchez wspomina, że jego celem było pokazanie piękna Alp, ale i tego, że nadal można w nich przeżywać dzikie przygody, bez konieczności podróżowania na drugi koniec świata.

Vivian Bruchez podczas jednego z 82 zjazdów, które doprowadziły go do zakończenia tego wielkiego projektu (fot Vivian Bruchez – Instagram)

MG

Źródła: Vivian Bruchez – Instagram, Desnivel, SnowBrain, Motagnes Magazine





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum