Simond - główny partner serwisu wspinanie.pl
18 czerwca 2025 07:02

Trawers Anića Kuk powtórzony po 41 latach

Siniša Škalec i Marko Kalčić postanowili zażyć odrobiny przygody i jako pierwsi powtórzyli (z małym własnym wariantem) 900-metrowy trawers Anića Kuk, największej ściany w Paklenicy. Pierwsze przejście miało miejsce w 1983 roku.

„Prečenje Anića kuk” (Trawers Anića kuk), fot. ao-vz.com)

„Prečenje Anića kuk” (Trawers Anića kuk), fot. ao-vz.com)

***

Trawersy ścian czy murów skalnych to najczęściej wyzwania nieco zwariowane. Wystarczy wspomnieć nasz rodzimy trawers Zakrzówka czy Oksymoron (VII-, A3+), trawersujący Zachodnią Ścianę Kościelca. Zabawy takie nie są oczywiście polską domeną, mamy przecież „najdłuższy trawers Ameryki” –  A Mile and a Bit of Fun (III. 5.8R, 2400 m) czy Great Wall of China (5.9R, 2700 m). Przy okazji zachęcam do obejrzenia dowcipnego dokumentu o pierwszym ciągłym przejściu tej ostatniej linii: „The Long Wall”.

Wracając na Anića Kuk. Za pierwsze przejście Prečenje Anića kuk odpowiadają Franček Knez i Tone Galuf. Chłopaki w 1983 wynaleźli przejście przez całą ścianę (startuje od drogi Akademski, a kończy się na Fanikin), którego trudności wycenili na 6a A1. W przewodniku po Paklenicy tak zarekomendowano tę linię:

Oto rozwiązanie dla wszystkich, którzy chcą zwiedzić całą ścianę Anića Kuk w ciągu jednego dnia.

Siniša Škalec i Marko Kalčić

Siniša Škalec i Marko Kalčić

Ten marketingowy slogan najwyraźniej nie zadziałał. Ponieważ pierwsze powtórzenie padło za sprawą Siniša i Marko po 41 latach… I choć pomysł przejścia linii kołatał im się po głowie od kilku lat, to ciśnienie wyraźnie rosło przed dniem zero. Siniša pisze:

Nastąpiły dwa niezwykle nerwowe tygodnie, które ledwo przetrwaliśmy w strachu, że ktoś inny powtórzy trawers przed nami. Dlatego, mimo prognozy 32°C, postanowiliśmy podjąć kolejną próbę tak późno w sezonie. Do podjęcia tej decyzji przyczyniła się również ciężko zdobyta wiedza, że ​​prawdziwych okazji jest bardzo mało i że nie przychodzą same, ale trzeba je samemu stworzyć. Każda taka okazja powinna być wykorzystana maksymalnie, bo kto wie, kiedy gwiazdy znów się ułożą tak, że będziesz miał wystarczająco dużo motywacji, że będziesz w dobrej formie, że znajdziesz partnera do wspinaczki, że prognoza jest dobra… bo kto wie, co wydarzy się jesienią.

Chłopaki w jednym miejscu zdecydowali się na inny wariant niż pierwsi zdobywcy. Postanowili strawersować płytę, zamiast zewspinywać się do trawersu na Funkcija. Przejście zajęło im 12 godzin. Sugerują, by oprócz friendów i pętli zabrać ze sobą maczetę :).

Źródło: ao-vz.com





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum