24 maja 2025 10:27

„Himalayan Trad“: szczegóły wejścia na Kabru

4 maja Nives Meroi (63), Romano Benet (63) i Peter Hamor (60) pokonali dziewiczą zachodnią ścianę Kabru (7412 m), szczytu znajdującego się na granicy Nepalu i Indii. Powstała linia nazwana przez tych himalajskich wyjadaczy Himalayan Trad (D !, 50-60°).

Talung i Kanczendzonga widziana z Kabru (fot. Peter Hamor)

Talung i Kanczendzonga widziana z Kabru (fot. Peter Hamor)

***

Peter Hamor, Nives Meroi i Romano Benet są himalajskimi wygami. Cała trójka ukończyła w 2017 roku kompletowanie Korony Himalajów i Karakorum. Chociaż trzeba dodać, że na Manaslu nie weszli na główny wierzchołek. Meroi i Benet zawsze działali bez tlenu z butli, Hamor korzystał z tlenu na Mount Evereście. Historia himalajskich podbojów Meroi i Beneta jest dramatyczna i romantyczna, więcej przeczytacie tutaj: Annapurna. Nives Meroi i Romano Benet razem kompletują Koronę Himalajów.

„Himalayan Trad” (D!, 50-60°), Kabru, Nives Meroi (Włochy), Romano Benet (Słowenia), Peter Hámor (Słowacja)

„Himalayan Trad” (D!, 50-60°), Kabru, Nives Meroi (Włochy), Romano Benet (Słowenia), Peter Hámor (Słowacja)

„Himalayan Trad” (D!, 50-60°), Kabru, Nives Meroi (Włochy), Romano Benet (Słowenia), Peter Hámor (Słowacja)

„Himalayan Trad” (D!, 50-60°), Kabru, Nives Meroi (Włochy), Romano Benet (Słowenia), Peter Hámor (Słowacja)

Zespół założył obóz bazowy 11 kwietnia na wysokości 5100 metrów, na tarasie skalnym lodowca Yalung, bezpośrednio pod zachodnią ścianą Kabru. Początkowo mieli świetne warunki, jednak z czasem zmieniły się i pierwszą próbę zdobycia szczytu, podjętą 19 kwietnia, musieli przerwać na wysokości 6000 metrów.

Nastąpił okres złej pogody i drugi atak mogli podjąć dopiero 2 maja. Udało im się pokonać nieprzyjemny odcinek pełen ukrytych szczelin i niebezpiecznych seraków. Po dwóch biwakach 4 maja o trzeciej nad ranem wyruszyli do ataku szczytowego. Wschód słońca zastał ich tuż pod grzbietem łączącym Talung i Kabra. Teren był nieco łagodniejszy, ale nadal bardzo niebezpieczny ze względu na ryzyko lawin i ogromne nawisy. Udało się bezpiecznie wspiąć na grzbiet i pokonać ostatnie strome odcinki tuż pod szczytem. ​O godzinie 17.00 cała trójka stanęła na Kabru.

Romano Benet i Peter Hámor na Kabru (fot. Nives Meroi)

Romano Benet i Peter Hámor na Kabru (fot. Nives Meroi)

Droga nie jest trudna technicznie, ale Peter Hamor podkreśla styl wspinania i potencjalne niebezpieczeństwa czekające na wspinaczy:

Nasze pierwsze przejście na zachodniej ściany Kabru odbyło się na lekko i stylowo, tylko o własnych siłach, bez użycia lin poręczowych, tlenu z butli, budowania obozów wysokościowych lub korzystania z helikoptera. W ścianie nie zostało po nas nic poza kilkoma bambusowymi tyczkami. Dlatego postanowiliśmy nazwać naszą wspinaczkę „Himalajska Tradycja”. To ładna i logiczna droga, ale trzeba mieć trochę szczęścia, żeby ją pokonać, bo przy złych warunkach śniegowych może być bardzo niebezpiecznie.

Źródło: peterhamor.com





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum