6 lutego 2025 10:17

Nowa droga na Świnicy – „Eureka” (6+, 400 m) Piotra Sztaby i Jędrzeja Myślińskiego

Po ośmiu latach od pierwszego wspólnego wspinania znowu związałem się liną z Jędrzejem Myślińskim. Po Dezyderacie i Sonacie warto było czekać na kolejny „perfect day”.

„Eureka”, nowa droga na Świnicy (topo P. Sztaba/J. Myśliński, fot. Jakub Radziejowski z „Zimowe klasyki Tatr”)

***

Linię wypatrzyłem z Lewego Dorawskiego, gdzie czasami bywam z kursantami. Od lat zerkałem w tamtą stronę także w czasie wspinania na Kościelcach. Grzebałem w przewodnikach, ostrożnie podpytywałem starszych kolegów, bo „projekt spuszczony ze smyczy zaczyna żyć własnym życiem”. W końcu zadzwoniłem do Jędrka.

Gdy stanęliśmy pod ścianą, byłem po pięciu dniach intensywnego szkolenia, a Jędrzej po wspinaczkowej bardzo długiej łańcuchówce, jednak warun był ok.,  dzień „święty”, a my zmotywowani i głodni wspinania.

Wspinanie na „Eurece”, Świnica (fot. Jędrzej Myśliński)

Nastąpiła ostatnia lustracja i Jędrzej poprowadził pierwsze trzy wyciągi, ja kolejne cztery, ostatnie dwa znowu przypadły w udziale Jędrzejowi. Łydki i bark bolały, mróz kąsał dotkliwie, warun nie był idealny, ale byliśmy tam, gdzie być chcieliśmy, ciesząc się każdą chwilą eksploracyjnej przygody. Pokonywaliśmy nieznany nam teren, jednak byłem znacznie mniej zestresowany niż w czasie przeciętnego dnia kursowego. Wspinanie przebiegało płynnie, a doświadczenie i intuicja uchroniły nas przed zapychem, gniotem czy parchem.

„Eureka”, nowa droga na Świnicy (topo P. Sztaba/J. Myśliński))

Eureka biegnie pn.-wsch. ścianą Świnicy. Jest bardzo logiczną i ładną zimową propozycją, z dobrą asekuracją i dużą ilością wspinania. Dojściowy (łatwy) i ostatni wyjściowy wyciąg były wspólne z Lewym Dorawskim, pozostałe wyciągi z dużym prawdopodobieństwem były dziewicze.

Piotr Sztaba i Jędrzej Myśliński (fot. Piotr Sztaba)

Wybraliśmy ścianę Świnicy, bo podejście i zejście do Świnickiej Kotlinki  zazwyczaj jest przetorowane, małe nastromienie pod ścianą przy umiejętnym podchodzeniu pozwala na działanie nawet przy lawinowej dwójce. Na tej drodze wspinania jest dużo, a zaspiarstwa mało, w bardzo dobrych warunkach mogą zdarzyć się nawet wyciągi lodowe – „super i stroma droga, wspinanie do końca”. Możliwy jest wycof,  do tego kontemplacja i piękne widoki w odosobnieniu.

Zapraszamy do powtórzeń.

Piotr Sztaba
Instruktor PZA, Szkoła Wspinania, Kilimanjaro





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum