Droga na miarę klasyka. Gabriele Moroni prowadzi „Prima Linea” 9a+, zaprojektowaną przez Alberto Gnerro
Jest i kolejna włoska nowość. Gabriele Moroni poprowadził Prima Linea 9a+. Architektem projektu jest jego idol – Alberto Gnerro. „To był niesamowity moment, a obecność Alberto uczyniła go jeszcze bardziej wyjątkowym” – pisze Moroni o dniu, w którym padła droga.
***
Włosi umieją dzielić się swoimi projektami. Niedawno Stefano Ghisolfi i Giovanni Placci rozwiązali linię ubezpieczoną właśnie przez Moroniego, za jego zgodą oczywiście – powstała Tre Mou Polacche 9a w Eremo di San Paolo (Arco). Moroni był zajęty innym projektem, teraz wiadomo już jakim (profil Włocha):
Byłem ogromnie podekscytowany w dniu, kiedy Alberto zaprosił mnie, bym dołączył do niego w rejonie (północno-zachodnie Włochy, red.). Słyszałem o tej ścianie od dawna, ale zawsze zwlekałem z zapytaniem go, czy mogę przyjechać i zobaczyć ją z bliska.
Alberto jest jednym z bohaterów mojego dzieciństwa, wspinaczem, którego zawsze podziwiałem i który jest przede wszystkim najbardziej płodnym ekiperem w naszym regionie. Już jako nastolatek wspinałem się po jego drogach i zawsze będę mu wdzięczny za to, co robił i nadal robi dla społeczności…
Ściana, którą biegnie Prima Linea, jest bardzo solidnie przewieszona. Początkowo onieśmielała nawet samego Moroniego, mimo że Włoch w takich formacjach wspina się przecież od lat. Tytułowa linia była pierwszą, jaką Gnerro obił na ścianie, i właśnie młodszego rodaka wybrał na „wykonawcę” swojego dzieła.
Moroni o dniu, w którym przeszedł drogę (dwadzieścia sesji po pierwszym dotknięciu projektu):
Sucho, wietrznie, ale nie za zimno. Jeden z tych dni, które można nazwać „idealnym!”. Od dłuższego czasu nie czułem się tak lekko, atmosfera była przyjemna, tylko ja, Stefano Bianchi i Alberto. Miałem pełny komfort i wsparcie z ich strony. Kiedy tylko oderwałem się od ziemi, poczułem idealne „połączenie z każdym chwytem”, pełną kontrolę ciała i umysłu.
***
Z przyjemnością czyta się o wzajemnym szacunku, jakim darzą się wspinacze. Jedną z piękniejszych i pewnie ważniejszych dróg w karierze 37-letniego Włocha jest Trofeo Dell’Adriatico w Arco, stary projekt obity przez śp. Davida Lamę w sektorze Hotel Olivo, poprowadzony przez Moroniego w 2022 roku.