Kolejne włoskie nowości – w Arco działa Stefano Ghisolfi
W listopadzie Stefano Ghisolfi i Giovanni Placci poprowadzili w Arco nowość Tre Mou Polacche 9a (dokładnie w Eremo di San Paolo). Teraz już sam Ghisofli dodał dwie kolejne linie, też w trudnościach 9a.
***
Arco to na tyle popularny rejon, że chętnych do przetestowania nowości nie brakuje. Wspomniane Tre Mou Pollacche ma już powtórzenie (i przy okazję mocną rekomendację) w wykonaniu Jonathana Siegrista. Zobaczymy, jak będzie z dwiema innymi 9a. W przeciwieństwie do wytrzymałościowej Tre Mou Pollacche to dość krótkie, boulderowe pozycje.
Pierwsza to Escaladur, jak się pewnie domyślacie – łatwiejszy wariant największego włoskiego ekstremu o nazwie Excalibur 9b+ w rejonie Drena koło Arco. „Zajęła mi kilka dni więcej, niż myślałem, ale w końcu ją zrobiłem. Prawdopodobnie 9a, może 9a+” – pisze Stefano.
Drugie 9a to też wariant, ale tym razem dodający trudności. Nazywa się Sit Lives i dokłada na starcie cztery syte ruchy plus dwie wymagające wpinki do Sid Lives (8c+) autorstwa Gabriele Moroniego sprzed dziewięciu lat. Na swoim profilu Włoch przyznał, że jedna z tych wpinek była najprawdopodobniej najtrudniejszą, jaką robił. Stąd zresztą kraszpad pod drogą.
***
To niejedyne włoskie nowości z ostatnich tygodni. Niedawno pisaliśmy o Prima Linea 9a+, projekcie Alberto Gnerro, który rozwiązał Gabriele Moroni. Moroni jest zresztą także pomysłodawcą Tre Mou Pollacche.