30 września 2024 17:11

52 dni na Ziemi Baffina: trio Fullman-Stuckey-Adams zaliczyło trzy nowe bigwalle

Miles Fullman, Sam Stuckey i Brandon Adams zaliczyli tego lata niesamowitą przygodę na Ziemi Baffina. Powstały trzy nowe drogi: Ragnarok na Frigga I (A5 5.11, 760 m), Fenrir na Mout Loki (A2 5.11, 1370 m) i Memento Mori na Mout Asgard (A5 5.10 AI2, 1100 m).

Wyprawa rozpoczęła się 6 lipca i trwała 52 dni. W tym czasie Fullman, Stuckey i Adams pokonali około 210 km, niosąc ważące 40 kg plecaki i zmagając się ze zmienną pogodą i różnorodnym terenem. Wędrowali przez bagnistą tundrę, torowali w głębokim śniegu, przeprawiali się przez lodowe rzeki oraz ogromne moreny lodowców. 32 dni spędzili na Lodowcu Turnera, przylegającym do Mount Asgard. W tym czasie pokonali łącznie około 3000 metrów dziewiczego pionu, przechodząc trzy nowe drogi:

  • Ragnarok na Frigga I (A5 5.11, 760 m),
  • Fenrir na Mout Loki (A2 5.11, 1370 m),
  • Memento Mori na Mout Asgard (A5 5.10 AI2, 1100 m).
Miles Fullman, Sam Stuckey, Brandon Adams, Mount Asgard

Baza, Adams i Stuckey, w tle Mount Asgard (fot. Miles Fullman)

Pierwszym celem Amerykanów było wybitne granitowe ostrze o nazwie Frigga I. 16 lipca, po przeczekaniu zamieci śnieżnej w bazie na lodowcu i przetransportowaniu potrzebnego sprzętu i zapasów pod ścianę, zespół rozpoczął wspinaczkę. Czwartego dnia akcji Fullman, Stuckey i Adams stanęli na szczycie, po czym zjechali do najwyższego z biwaków w ścianie. Kolejnego dnia zjechali do podstawy i wrócili do bazy.

<em>Ragnarok</em> na Frigga I, A5 5.11, 760 m (fot. Miles Fullman)

Ragnarok na Frigga I, A5 5.11, 760 m (fot. Miles Fullman)

Kolejny etap wyprawy rozpoczął się od przeniesienia bazy w górę Lodowca Turnera, pod Mount Loki. Już na podejściu wspinacze dostrzegli złocisty system zacięć na imponującej wschodniej ścianie, który „krzyczał, by go przewspinać”. Po założeniu nowej bazy pogoda uwięziła na tydzień Amerykanów w namiotach. Podczas pierwszego krótkiego okna pogodowego trio podeszło pod ścianę i zaporęczowało pierwszy wyciąg („klasyczne wspinanie pierwszej klasy”), po czym wróciło do bazy, by odczekać jeszcze kilka dni na poprawę pogody. Gdy w końcu rozpoczęli wspinaczkę, okazało się, że ściana oferuje dużo pięknego wspinania klasycznego.

Pomimo starań nie starczyło jednak sił, by przejść całość czysto (A2), zespół jednak zachęca do prób – klasyczne trudności Fenrira sięgają prawdopodobnie 5.12+. Po dojściu do grani droga łączy się z granią Nettle-Shelton, którą Amerykanie dotarli na szczyt. Zjechali drogą Kiwi.

<em>Fenrir</em> na Mout Loki, A2 5.11, 1370 m (fot. Miles Fullman)

Fenrir na Mout Loki, A2 5.11, 1370 m (fot. Miles Fullman)

Według planu najważniejszym celem wyprawy była Południowa Wieża Mount Asgard. Fullman, Stuckey i Adams niezwłocznie rozpoczęli kolejną przeprowadzkę bazy, gonił ich czas, kończące się zapasy prowiantu oraz sprzętu i przede wszystkim zbliżające się załamanie pogody. Pod presją, ale pełni energii i zmotywowani, rozpoczęli wspinaczkę. Nie obyło się bez emocji – oddajmy głos Milesowi Fullmanowi:

Brandon, podzwaniając hakami i masą małych jedynek, którymi był obwieszony, rozpoczął pierwszy i niebezpieczny wyciąg. Obserwowaliśmy z Samem nerwowo, wydając powoli linę, jak haczy i wznosi się coraz wyżej ponad półę startową. „Cholera, Brandon, osadź rivet!”. Osadza jeden, idzie dalej na hakach.

CRACK! Hak odłamuje kawałek skały, Brandon leci. Leci, ciągle leci… w końcu lina się napina. Pojedynczy rivet wytrzymuje, wyłapując lot w ostatniej chwili – Brandon zawisa zaledwie długość ciała nad półą startową. Wypalamy wspólnie fajkę, Brandon zagrzewa się do walki, okładając się po kasku i rusza dokończyć wyciąg, co tym razem mu się udaje. Nazywa go „No Parachute, No Ground”.

Kolejne dwa dni to wspinaczka w trudnym terenie i poszukiwanie linii w często nieprawdopodobnym terenie. W końcu wspinacze docierają do półki w 3/4 ściany, gdzie zakładają ostatni biwak. Stąd, już łatwiejszym terenem, ewidentnym systemem zacięć, czwartego dnia, idąc z lotną asekuracją, docierają na szczyt. Tego dnia pogoda jest jeszcze idealna, ściągają koszulki, odpoczywają w arktycznym słońcu kilka godzin. Później zjazd na półę, biwak i zjazdy do podstawy ściany piątego dnia akcji.

Memento Mori na Mout Asgard, A5 5.10 AI2, 1100 m (fot. Miles Fullman)

Memento Mori na Mout Asgard, A5 5.10 AI2, 1100 m (fot. Miles Fullman)

Czapki z głów!

*

Fullman, Stuckey i Adams to bigwallowi weterani z doliny Yosemite. W 2023 roku Fullman (Yosemite Search and Rescue) dokonał rzadkiego powtórzenia słynnego Yosemite Triple Crown — El Cap, Half Dome i Mount Watkins w czasie poniżej 24 godzin (towarzyszył mu Tyler Karow). Jak mówi Fullman, Adams (Yosemite Climbing Ranger) jest jednym z ostatnich wspinaczy, którzy ciągle i regularnie pobijają rekordy czasowe na El Capie. Stuckey robił trudne drogi na całym świecie, między innymi w Pakistanie, Patagonii i w Wadi Rum. Zrobił Act 1 (VI 5.11 A2+) na Painted Wall w Black Canyon oraz powtórzył trudną i historyczną Reticent Wall (5.7 A4+, 800 m) na El Capie.

Michał Gurgul

źródła: Miles Fullman Insta, Climbing.com





  • Komentarze na forum Dodaj swój wątek
    Brak komentarzy na forum