„50 Tatrzańskich Klasyków. Przewodnik wspinaczkowy dla początkujących taterników i zaawansowanych turystów”
Na początku września na rynku ukaże się „50 Tatrzańskich Klasyków – Przewodnik wspinaczkowy dla początkujących taterników i zaawansowanych turystów” autorstwa Damiana Granowskiego. Pozycja ta to 480 stron nowoczesnego przewodnika wspinaczkowego, która powinna wypełnić lukę.
***
Czego możecie spodziewać się po tej publikacji?
Zamysłem autora było, aby 50 TATRZAŃSKICH KLASYKÓW stało się nowoczesnym przewodnikiem wspinaczkowym, z którego skorzystają początkujący i zaawansowani taternicy oraz ambitni turyści wysokogórscy. Niniejsza publikacja jest owocem pięcioletniej pracy, w której Czytelnik znajdzie:
- 32 opisy klasycznych dróg wejściowych/zejściowych na wybrane tatrzańskie szczyty,
- 50 opisów wybranych dróg wspinaczkowych w przedziale trudności II-VII-,
- 44 fototopo ścian i grani z wyrysowanymi łącznie 663 drogami wspinaczkowymi,
- szczegółowy opis i schemat do każdej drogi,
- mapki poglądowe oraz współrzędne i tracki podejść/zejść GPS,
- krótką historię wspinaczkowej eksploracji Tatr,
- notki biograficzne i listy dróg ciekawych postaci taternictwa sprzed II wojny światowej.
Całość będzie miała około pół miliona znaków. Tekst, zdjęcia, schematy i fototopo zajmą około 480 stron w formacie B5. Roboczy spis treści znajdziecie na końcu artykułu.
Sporo z tych 50 dróg jest opisanych na drytooling.pl, mimo tego w przewodniku macie zaktualizowane opisy, w wielu przypadkach rozszerzone, uzupełnione zdjęciami, schematami i fototopo.
Oczywiście dochodzi do tego profesjonalna korekta stylistyczna i merytoryczna.
Jakie drogi znajdą się na liście?
Poniżej zamieszczam grafikę z listą wszystkich dróg uszeregowaną według wycen. Starałem się, aby wybór dróg był zróżnicowany i do wyboru były propozycje łatwe i nieco trudniejsze. Statystycznie przeważają „piątki”.
Chciałem też uniknąć kumulowania dróg na jednej ścianie (np. na Mnichu, Zamarłej). Dlatego na jednej ścianie są maksymalnie dwie drogi, dzięki czemu wybór ścian jest dość szeroki. Po polskiej stronie mamy 17 dróg, a po słowackiej 33.
Dla wielu wspinaczy zrobienie drogi może być łatwiejsze niż jej znalezienie lub zejście ze szczytu :). Dlatego zamieściłem dość szczegółowe opisy podejścia i zejścia z poszczególnych szczytów.
Te informacje mogą wykorzystać turyści wysokogórscy do wyjścia na wiele z tatrzańskich szczytów (np. sporo z WKT).
Dodam, że tekst musiał zostać okrojony o około 50 tys. znaków, tak aby objętość książki nie powalała. Zdecydowałem się na umieszczenie tych treści w internecie i do każdego takiego fragmentu będzie zamieszczony kod QR. Przykładowo w ten sposób potraktowałem listy dróg wspinaczy, indeks nazwisk, szczegółowe mapy.
Przewodnik znajdziecie w księgarni wspinanie.pl.
Słowo od autora
Ten przewodnik został przygotowany z myślą o początkujących tatrzańskich wspinaczach oraz ambitnych turystach wysokogórskich, dla których opracowałem 50 taternickich dróg. W książce znajdziemy opisy klasycznych dróg wejściowych, nierzadko wyprowadzających na piękne szczyty, oraz zejściowych, gdyż – jak to w górach bywa – po zdobyciu wierzchołka należy z niego wrócić.
Czy taternik mający za sobą początki wspinania w Tatrach znajdzie tu coś dla siebie? Oczywiście. Oprócz całej logistyki podejścia/zejścia pod daną drogę czy szczyt warto spojrzeć na fototopo ścian, na których naniesiono najbardziej aktualną siatkę dróg wspinaczkowych. Godne polecenia są również koordynaty GPS, które pozwolą podejść pod ścianę nawet we mgle.
Wybór dróg jest zawsze sprawą subiektywną. Idąc po linii najmniejszego oporu, mogłem przygotować listę jeszcze bardziej „klasyczną”, czyli umieścić w przewodniku wyłącznie uznane klasyki. To spowodowałoby jednak, że niektóre szczyty zawierałyby więcej dróg (np. Mnich) kosztem innych wierzchołków. Zdecydowałem się na coś bardziej całościowego.
Zawęziłem opisy do jednej, dwóch linii na danym szczycie, dzięki czemu przewodnik obejmuje o wiele większy obszar i umożliwia „kolekcjonowanie” różnych szczytów po obu stronach Tatr. Szczególnie zależy mi na tym, aby czytelnik mógł zdobyć te najciekawsze z nich (m.in. Wysoką, Łomnicę, Gerlach czy Ganek).
To rozwiązanie sprawia, że część dróg nie jest powszechnie uznanymi klasykami. Z jednej strony możemy mieć całą ścianę dla siebie – co jest miłym dodatkiem. Z drugiej na mniej uczęszczanych liniach mamy często większą kruszyznę i mniej zastanych punktów asekuracyjnych.
Inną sprawą jest, czy na przykład Droga Motyki na Wschodnim Żelaznym Szczycie może być uznana za cel początkującego taternika? Jest to raczej syta szóstka. Dodajmy do tego delikatną kruszyznę i wyjdzie na to, że NIE jest to dobra propozycja na pierwszą drogę w Tatrach. Powinniśmy więc wziąć pod uwagę, że „początkujący wspinacz” to pojęcie względne.
W tym przewodniku znajdziemy drogi bardzo proste, w sam raz na taternickie początki, a także wiele klasyków, które robi się na kursach taternickich. Są też takie, które bardziej doświadczeni wspinacze zrobią w ramach ciekawej tatrzańskiej wycieczki. Pamiętajmy, że wspinanie jest niebezpieczne i to od naszego rozsądku zależy, które linie wybierzemy i jak będziemy realizować swoje górskie cele. Polecam stopniowe zwiększanie trudności i powagę dróg.
Wszystkie drogi zawarte w tym przewodniku są w mojej opinii warte zrobienia i odkryją przed nami Tatry poza zaklętym kręgiem Mnicha, Zamarłej Turni, Kościelca czy Osterwy. Wiele z nich będzie przygodą samą w sobie i sposobem na odmienne poznawanie Tatr. Prawdopodobnie, w przypadku niektórych z nich, szczególnie w okresach weekendowych, będziemy musieli ustawić się w kolejce do ich zdobycia. Czasami jednak będziemy sami w całej dolinie. Uprzedzam, że w Tatrach stosunek podejścia do wspinania jest najczęściej niekorzystny lub wielce niekorzystny.
Damian Granowski