Kwalifikacje olimpijskie w Szanghaju i Budapeszcie – zasady awansu
Już 16 maja w Szanghaju 160 kobiet i mężczyzn stanie do dwuetapowej rywalizacji, której efektem może być awans do najważniejszej imprezy sezonu, czyli Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Wśród nich znajdzie się piątka naszych reprezentantów. Wyjaśniamy dość skomplikowane zasady awansu.
***
1. Ilu zawodników może wziąć udział w OQS (Olympic Qualifier Series) ?
Do dwóch edycji OQS w Szanghaju i Budapeszcie zakwalifikowało się 48 kobiet i 48 mężczyzn w dwuboju (bouldering i prowadzenie) oraz 32 kobiety i 32 mężczyzn w czasówkach. Oznacza to, że na liście startowej znajduje się łącznie 160 uczestników. Listę uczestników QQS możecie zobaczyć tutaj: Kwalifikacje olimpijskie w Szanghaju. Zawodnicy z szansą na awans olimpijski – lista.
2. Ilu zawodników może zdobyć bilet na Igrzyska w QQS?
Łącznie 38 zawodników i zawodniczek ma szanse wywalczyć awans olimpijski. W konkurencji dwuboju 24 (12 dla kobiet i 12 dla mężczyzn) w czasówkach 14 (7 dla kobiet i 7 dla mężczyzn).
3. Jak będzie działał system punktacji na QQS?
Podczas samych zawodów, tak w Szanghaju, jak i w Budapeszcie, zasady rywalizacji i określanie kolejności pozostają tradycyjne dla danej dyscypliny. Jednak zawodnicy będą zdobywać punkty na każdym przystanku OQS na podstawie uzyskanego miejsca. Jak ustalono punktację, możecie zobaczyć na poniższej grafice.
O ostatecznej kolejności po zakończeniu dwóch edycji będzie decydowała suma punktów. Zawodnik z wyższą liczbą zebranych punktów będzie zaklasyfikowany wyżej. Jednak, ponieważ celem są igrzyska, niekoniecznie bilet dostaną ci wyżej sklasyfikowani.
W systemie klasyfikacyjnym Komitet Olimpijski kładzie nacisk na jak najbardziej zróżnicowaną reprezentację krajów podczas igrzysk. Tak, by jakaś nacja nie dominowała rywalizacji w danej dyscyplinie. W związku z tym obowiązują limity ilościowe, które ustalono dla wspinania na 2 reprezentantów na kraj. W związku z tym np. w sytuacji, gdy w czasówkach Polki zajmą cztery pierwsze miejsca w końcowej klasyfikacji QQS, bilet dostanie tylko jedna (kwalifikacje już ma Aleksandra Mirosław). W podobnej sytuacji jest np. reprezentacja USA w boulderingu.
Dodatkowym czynnikiem komplikującym kształt ostatecznych kwalifikantów do igrzysk są jeszcze dwie kolejne zasady.
Po pierwsze, Komitet Olimpijski zarezerwował po jednym miejscu (dla każdej dyscypliny i każdej płci) dla reprezentanta kraju gospodarzy. Celem jest zapewnienie lokalnej publiczność możliwości dopingowania własnym zawodnikom i zwiększenia zainteresowania wydarzeniem kibiców kraju organizatora. Zatem do Paryża pojedzie na pewno najlepiej sklasyfikowany zawodnik i zawodniczka francuska w każdej z dyscyplin. Ale uwaga, w przypadku gdy jakiś francuski zawodnik wywalczył już kwalifikację, kolejny Francuz musi swój awans wywalczyć. Taką sytuację mamy już w boulderingu, gdzie zapewniony awans ma Oriane Bretone.
Dodatkowo zarezerwowano jeszcze po jednym Universality Place. To miejsca dla sportowców z niedostatecznie reprezentowanych narodowych Komitetów Olimpijskich. Mają one na celu zwiększenie różnorodności krajów uczestniczących w programie sportowym Igrzysk Olimpijskich. Część krajów kwalifikuje dziesiątki, a nawet setki sportowców, a inne po zakończeniu kwalifikacji mają bardzo niewielu zawodników. O tym, jak te miejsca zostaną obsadzone, decyduje specjalna komisja składająca się z przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, narodowych Komitetów Olimpijskich i federacji sportowych. W związku z tym pełnej listy zawodników zaraz po zakończeniu zawodów w Budapeszcie nie poznamy. Komisja ma terminy na obsadzenie tych miejsc.