41-letni Dan Mirsky szósty na historycznej „Flex Luthor” 9a+
Dwa przejścia w przeciągu miesiąca tak legendarnej drogi – to trzeba odnotować. Pod koniec października na Flex Luthor 9a+ (Fortress of Solitude, Rifle, Kolorado) wspiął się Amerykanin Nicholas Milburn, a kilka dni temu kolejne powtórzenie dołożył jego 41-letni rodak Dan Mirsky.
***
Czy Flex Luthor jest życiowym przejściem 41-latka? Chyba tak, choć do kapownika wpisał drogę jako 9a, a tak trudne linie pokonywał wcześniej trzykrotnie. W komentarzu pisze jednak hard, i zastanawia się nad łamańcem (9a/a+). Skąd takie odczucie trudności? Być może z faktu, że znalazł swój autorski sposób na przejście kruksa – inny niż patent/y, jakimi przechodzili kluczowy odcinek pozostali.
Przy Flex Luthor stało pierwotnie 9a+, pierwsze przejście zrobił w 2003 roku Tommy Caldwell – tym samym powstała najtrudniejsza sportowa droga za oceanem (linię częściowo ubezpieczył jeszcze w późnych latach 90. Nick Sagar, a prace dokończył później właśnie Caldwell). Dopiero 18 lat później linię powtórzył Matty Hong, który zalicytował nawet 9b. Także w 2021 roku trzecie przejście padło łupem ł Carlo Traversiego. Czwarty w łańcuchu był Jonathan Siegrist (2022), który docenił klasę drogi, ale stwierdził, że 9b to jednak chyba trochę za dużo. Dwa ostatnie powtórzenia to wspomniane przejścia Nicholasa Milburna (pierwsze 9a+ w dorobku) i teraz Dana Mirsky’ego.
Bez względu na różnice zdań co do trudności, taką sławę jak Flex Luthor w swoim wykazie chciałby mieć każdy mocny zawodnik…