Cédric Lachat po mistrzowsku w Villanueva del Rosario – pada „Chilam Balam” 9a+/b

Cédric Lachat ma 39 lat i z roku na rok robi mocniejsze drogi. Sezon 2023 kończy fantastycznym przejściem w Villanueva del Rosario, gdzie padło Chilam Balam 9a+/b.

Cédric Lachat na „Chilam Balam” 9a+/b (fot. arch. C. Lachat)

***

Już wiosną Szwajcar wspiął się swoją najtrudniejszą sportową drogę. W Vercors rozwiązał projekt ubezpieczony przez Romaina Gendeya – powstała Fantasia, której Lachat przypisał 9b (stopień, o którym marzył od dawna). Teraz pokonał kolejną drogę w podobnym przedziale trudności, do tego jeden z najsłynniejszych europejskich ekstremów.

Chilam Balam to prawdziwe monstrum – ponad 80 metrów, jakieś 200 (może nawet więcej) przechwytów. Taką linię wymyślił i obił pod koniec lat 90. Bernabé Fernández, a o pierwszym przejściu poinformował w 2003 roku, przy tym postawił przy niej szokującą jak na tamte czasy wycenę – 9b+. Wielu w przejście Fernándeza wątpiło, pojawiały się kontrowersje (pisaliśmy o nich w artykule Chilam Balam – historia zaginionego asekuranta, ale nie tylko). Na powtórzenie trzeba było czekać aż do 2011 roku. Do rejonu zawitał niezawodny w rozwiązywaniu zagadek Adam Ondra. Czech po przejściu oznajmił, że to dolna granica 9b, po kolejnych przejściach wycena ustabilizowała się na poziomie 9a+/b.

Dla Szwajcara Chilam Balam była ostrą przeprawą, ale walka się opłaciła!. Jak mówi Cédric (za Fanatic Climbing):

Jestem niesamowicie szczęśliwy, ponieważ dla mnie ta droga to mit, podobnie jak „La Rambla” czy „Biographie”. Co więcej, pozwoliło mi to osiągnąć cel, do jakiego dążyłem: pokonanie 50 dróg w stopniu 9 (9a i więcej – red.) przed ukończeniem 40-tki. Uff, w samą porę! Jedyną irytującą rzeczą jest to, że kiedy mając prawie 40 lat spędzasz cały dzień na wspinaniu, potrzebujesz później trzech dni restu!

Szacun dla Szwajcara za wytrwałość. A dodajmy, że Cédric robi nie tylko znakomite przejścia w skałach, ale pokonał też masę klasowych dróg w górach.

źródło: Fanatic Climbing