Zmarł Jano Wota (1969-2023)
Po ciężkiej chorobie w wieku 54 lat zmarł Jano Wota, człowiek o wielkim sercu, artysta i wspinacz. Pogrzeb odbędzie się w piątek 1 września o godz. 12:20 na Batowicach w Krakowie.
***
Urodził się 12 maja 1969 roku w Przemyślu. Studiował na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie, gdzie poznał Sylwię i założył rodzinę. Z wykształcenia był trenerem lekkiej atletyki, specjalistą żywienia sportowców i instruktorem wspinaczki sportowej, którą szczególne się interesował. Uwielbiał rzeźbić. Wiecznie z zajawką i pasją.
***
Wspomnienie
28.08.23 odszedł Jano, bardzo ważna postać w moim życiu wspinaczkowym i osobistym. Wspinaliśmy się razem intensywnie w końcu lat 90., były to głównie wyjazdy na Jurę. Ale tak naprawdę naszą największą przygodę wspinaczkową odkryliśmy w boulderingu, przygotowując baldy w Ciężkowicach, Muchówce i Zimnym Dole.
Wielu wspinaczy wspina się po klasykach Jana, nie zdając sobie sprawy, jakie to były na te czasy nowatorskie problemy. Odkrycie boulderingu dla Jano to był przełom. Jego ponadprzeciętna wyobraźnia wspinaczkowa, odwaga, predyspozycje fizyczne, pozwalały tworzyć niesamowite dynamiczne, trickowe ruchy, które teraz są niczym niezwykłym, ale 20 lat temu były dla nas czymś niesamowitym i dla wielu nie do powtórzenia.
Jano był fajterem wspinaczkowym, walczył do końca, choćby miałoby się to źle skończyć – złamana szczęka, łamane kostki itd. Wydawał się niezniszczalny, twardziel z Bieszczad, wszyscy go podziwialiśmy. Dla nas był wielkim autorytetem.
Żegnaj Jano
Krzysztof Pieniążek
Pogrzeb Jano odbędzie się w piątek 1 września o godz. 12:20 na Batowicach w Krakowie. Uroczystość rozpocznie się w kaplicy znajdującej się w nowej części przy ulicy Powstańców.
Jano Wota [9]
Nigdy nie poznałem osobiście, ale pewnie jakiegoś balda jego autorstwa…
bar_talamai