Zmarł Zygmunt Kieńć
28 maja 2023 roku we Wrocławiu w wieku 88 lat zmarł Zygmunt Kieńć, taternik, alpinista, instruktor, ratownik TOPR. Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się o godz. 12.30 na cmentarzu przy ulicy Smętnej we Wrocławiu w dniu 2 czerwca (piątek) 2023 roku.
Zygmunt Kieńć zaczął wspinać się w drugiej połowie lat 60. XX wieku. Był utalentowanym taternikiem i już w marcu 1969. roku wraz z Andrzejem Dworakiem zrobił pierwsze zimowe przejście Momatiukówki na Kazalnicy Mięguszowieckiej. Wspinaczka zajęła zespołowi 5 dni i wymagała czterech trudnych, wiszących biwaków (bez śpiworów).
Latem 1971 roku brał udział w centralnym wyjeździe Klubu Wysokogórskiego w Alpy Szwajcarskie. W zespole z Andrzejem Wiluszem i Krzysztofem Zdzitowieckim wytyczył nową drogę w lewej części północnej ściany Dent Blanche.
Na tym samym wyjeździe ten zespół przeszedł również słynną Drogę Bonattiego na północnej ścianie Matterhornu. Na Trawersie Aniołów prowadzący w bardzo trudnych warunkach Kieńć odpadł. Uderzył nogą o wystający ząb skalny i złamał ją w kostce. Pomimo tego, po locie wspinał się dalej i zdołał założyć stanowisko. Tuż obok zabiwakowali bijąc się z myślami o ewentualnych zjazdach niebezpieczną ścianą (narażoną na lawiny kamienne), która właśnie pokonali.
Następnego dnia, mimo tak poważnego urazu Kieńć podjął wspinaczkę. W trudnych warunkach, w ścianie przysypanej świeżym śniegiem, poruszali się dalej. Później ponownie rozpętała się burza śnieżna z piorunami. Nastąpił kolejny biwak a po nim kolejny dzień wspinaczki i kolejny biwak. Dopiero po nim udało się wejść na grań szczytową i nią dotrzeć 30 metrów poniżej wierzchołka. Tam znowu zanocowali a następnego dnia zeszli granią Hornli do Solvayhütte. W schronie Kieńć jeszcze przez kilka dni czekał na podjęcie przez śmigłowiec.
Ten wypadek spowodował zatrzymanie się kariery alpinistycznej tego uzdolnionego wspinacza. Kostka wymagała ześrubowania. Wspinał się mało, a śruba powodowała ból przy każdym przypadkowym uderzeniu w kostkę.
W kolejnych latach został instruktorem i ratownikiem tatrzańskim. Przysięgę ratowniczą złożył w 1979 roku. Uczestniczył w blisko 30 wyprawach ratunkowych.
Polecamy obszerne wspomnienie o ojcu autorstwa Witolda Kieńcia: Nałóg – jak wspinacze z PRL-u podbijali Zachód.
Zygmunt Kieńć cicha legenda [12]
Zygmunt był moim pierwszym instruktorem na kursie skałkowym organizowanym przez…
$więty