Will Bosi pierwszy powtarza „Burden of Dreams” 9A!
Uff…! Will Bosi zrobił Burden of Dreams 9A w Lappnor. Szkot powtórzył fiński boulder jako pierwszy, po ponad sześciu latach od powstania.
***
To chyba jedno z najbardziej oczekiwanych przejść ostatnich tygodni, a może i miesięcy. Dzięki regularnym relacjom na profilu społecznościowym Szkota można było robić zakłady, jak szybko i czy w ogóle ma szanse na przejście ekstremu w Lappnor. O jego drodze do Burden of Dreams pisaliśmy między innymi tu:
- W kolejce do „Burden of Dreams” 9A ustawia się Will Bosi
- Will Bosi relacjonuje z Lappnor. Serial „Burden of Dreams” na żywo
- „Burden of Dreams” – oblężenie fińskiego ekstremu trwa. Są nowi pretendenci
24-latek o żelaznych palcach uprzedził kolegów po fachu, bo po Burden of Dreams ustawiła się całkiem spora kolejka. Chrapkę na pierwsze powtórzenie mieli między innymi Toru Nakajima, Shawn Raboutou, Giuliano Cameroni, a ostatnio nawet ten, który z boulderingiem kojarzony nie jest, za to z liną wspinający się na światowym poziomie – Stefano Ghisolfi.
Wydaje się jednak, że najbardziej na Burden of Dreams uparł się właśnie Szkot. Czuł, że jest w stanie skleić w całość tych kilka (dokładnie pięć!) przetrudnych krawądkowych ruchów, które w 2016 roku po mistrzowsku połączył Nalle Hukkataival, prezentując światu pierwsze 9A. Fin mówił po przejściu: z garstką istniejących problemów 8C+ na świecie, propozycja 9A wydaje się logicznym krokiem. I miał rację, o czym za moment.
Bosi kilkukrotnie przedłużał swój pobyt w Lappnor, informując na bieżąco o swoich postępach. Cyzelował poszczególne ruchy, powtarzał je, szukał niuansów w ustawieniach (znalazł nawet patent z piętą, z którego jednak ostatecznie nie skorzystał). Pięć dni temu był już naprawdę bliski sukcesu:
I dwa dni temu:
Boulder padł pod szponem Szkota 12 kwietnia, w pierwszej próbie dnia. Jeszcze zanim przyjechał do Finlandii, zbudował replikę Burden u siebie, w Sheffield – ćwiczył na niej dziesięć dni. A kiedy wyczuł, że ma szansę na prawdziwym baldzie, pojechał do Lappnor, gdzie ostatecznie spędził dwa tygodnie. Tyle czasu zajęło mu poskładanie w całość pięciu ruchów, tylko pierwszy z nich ocenia na 8B/B+ i przyznaje, że to najtrudniejszy pojedynczy przechwyt, jaki robił.
Will Bosi:
To niewiarygodnie uczucie! Przyszedłem dziś pod boulder myśląc, że będzie za gorąco na wspinanie, ale w trakcie rozgrzewki czułem się niesamowicie. Podczas przejścia przemknąłem przez dolną część, poprzednio nie utrzymałem topowej klamki, tym razem wszystko zagrało!
O trudnościach Burden of Dreams:
Biorąc pod uwagę całościowe doświadczenie związane z tym baldem, począwszy od pracy na replice po finałowe przejście, myślę, że to krok naprzód w stosunku do wszystkiego, co do tej pory zrobiłem. Zarazem ogromny krok w porównaniu ze wszystkimi 8C/C+, które przeszedłem. Dlatego sądzę, że zdecydowanie zasługuje na 9A!
Dziś na świecie jest kilka linii autorsko wycenionych na 9A. Dwie z nich mają powtórzenia. Pierwsza to tytułowa Burden of Dreams, której trudności Will Bosi właśnie potwierdził. Druga linia to Alphane w Chironico Shawna Raboutou, która zebrała parę powtórzeń, w tym Szkota. Na drugie przejścia czekają jeszcze: Megatron w Eldorado Canyon Shawna Raboutou i Return of the Sleepwalker (wariant z niższym startem do Sleepwalkera) Daniela Woodsa w Black Velvet Canyon.
***
Will Bosi – szkocki fajter
Will Bosi ma rewelacyjny wykaz – z liną i na boulderach. Już jako nastolatek robił rekordowe przejścia w skałach, nieźle prezentował się też na panelu. W wieku 17 lat powtórzył Rainshadow 9a w Malham Cove, był najmłodszym wspinaczem z Wysp, który wspiął się na takie trudności. W tym samym roku sięgnął po legendę Raven Tor – Hubble 9a Bena Moona (oryg. 8c+), do dziś zresztą rzadko powtarzaną. W późniejszych latach regularnie powiększał swój wyspiarski dorobek. W 2021 roku jako pierwszy powtórzył (po 23 latach!) Mutation 9a Steve’a McClure’a w Raven Tor, przy okazji docenił drogę i zaproponował 9a+. Krótko potem rozwiązał ostatni duży projekt w Raven – powstała Branderburg Gate 9a+. Rok 2022 to z kolei popisowe przejście w Dumbarton, gdzie Szkot otworzył Free at Last 9a+.
Osobny rozdział to fantastyczne przejścia w Siuranie i głośna trylogia, nazwijmy ją La Capella (od nazwy sektora). Bosi najpierw powtórzył La Capellę 9b (2020), a potem dodał dwie swoje propozycje: King Capella (oryg. 9b+, 2021) i Furia de Jabalí 9b (2021). Przy wycenach namieszali później Jakob Schubert i Alex Megos, obaj powtórzyli całą trójkę (więcej o wycenowych dywagacjach pisaliśmy TUTAJ).
Drugą specjalnością Szkota okazał się właśnie bouldering. Rok 2022 to w jego wykonaniu rajd po baldach 8C i trudniejszych (na Wyspach, ale też na Morawach, gdzie pod wrażeniem Willa był sam Ondra). To właśnie w ubiegłym sezonie Szkot otworzył w Badger Cove Honey Badger 8C+, a w Chironico powtórzył Ephyrę 8C+ i wspomniane Alphane 9A.