Bartek Ziemski zjechał na nartach z Annapurny
Tak! Bartek Ziemski zjechał na nartach z Annapurny. To oczywiście pierwszy polski zjazd ze szczytu i prawdopodobnie drugi w historii.
***
W poniedziałek 17 kwietnia krótko przed 07:00 czasu lokalnego Bartek Ziemski i Oswald Rodrigo Pereira weszli na szczyt Annapurny (8091 m). Atak zajął zespołowi niecałe 10 godzin, bez wspomagania się tlenem z butli i bez wsparcia Szerpów. Wspinaczka została zrealizowana drogą normalną.
Po wejściu na wierzchołek Bartek zjechał do najniżej położonego punktu ze śniegiem (4800 m). Całość odbyła się bez wypinania nart, ale z trzema odcinkami ze zjazdami na linie z seraków między obozem 3 i 2.
Oto wrażenia Oswalda:
O samym szczycie? Zrobiliśmy to w bardzo szybkim stylu. 15.04 wyjście bezpośrednio z bazy do obozu 3, następnego dnia zdobycie wysokości i o 21:00 wyjście na szczyt. Atak zajął nam niecałe 10 godzin, bez wspomagania się tlenem z butli i bez wsparcia Szerpów. Tuż przed szczytem wiatr, piękny wschód słońca i temperatura odczuwalna poniżej -30 stopni.Ale, ale… to wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej. W naszym pierwszym wyjściu aklimatyzacyjnym zostawiliśmy na 5700 m depozyt (namiot z całym sprzętem do ataku szczytowego). Wszystko przepadło w ogromnej lawinie. O tym co z tego wynikło i czemu chodziliśmy po lawinisku w samych kalesonach opowiemy jak już odpoczniemy
Himalaiści realizują Mad Ski Project. Po sukcesie na Annapurnie teraz pora na akcję na Dhaulagiri!
Na Annapurnie do tej pory odnotowano takie narciarskie dokonania, za Himalayan Database:
- 1979 – Francuz Yves Morin (wejście bez dodatkowego tlenu), zjazd drogą normalną (północną ścianą); niestety Morin zmarł z wyczerpania na poręczówce po tym jak zaklinował mu się przyrząd na 6600 m;
- 1995 – Słoweńcy Andre (Drejc) Karničar i Davorin (Davo) Karničar (wejście bez dodatkowego tlenu), zjazd drogą normalną (północną ścianą), zjazd z wierzchołka do BC w ciągu jednego dnia. W przypadku próby Davo pojawiły się informacje (m.in. od Elizabeth Hawley), że Słoweniec rozpoczął swój zjazd 200 m poniżej wierzchołka.
Źródło: profil FB Oswalda Rodrigo Pereiry, archiwum wspinanie.pl
Ski2die [5]
Ło Panie, grubo! Chapeau bas! Mischa
mischa