W 37. edycji zawodów skialpinistycznych Pierra Menta wystartowała trójka Polaków

W drugim tygodniu marca we francuskim Areches-Beaufort odbyła się 37. Pierra Menta. Tegoroczna edycja okazała się “historyczną” za sprawą pogody, która pokrzyżowała plany organizatorom i zawodnikom.

Anna Tybor w parze z Francuzką Elise Poncet zajęły 5. miejsce (fot. Jocelyn Chavy)

***

Nie dość, że już na starcie imprezy ilość śniegu w dolnych rejonach znacząco odbiegała od warunków typowych dla Pierra Menty, to po drugim dniu imprezy nadciągnął mocny front opadów, który nawet na wysokości 2000 m n.p.m. miał postać deszczu. Wraz silnym wiatrem zagrożenie lawinowe znacznie się zwiększyło. Wszystko to spowodowało odwołanie trzeciego etapu na dosłownie kilka sekund przed startem. Przemoknięci zawodnicy na linii startu przyjęli to ze zrozumieniem. Odwołanie etapu zdarzyło się po raz pierwszy w 37-letniej historii tych zawodów. Starania organizatorów, aby przeprowadzić etap, były heroiczne i zasługują na najwyższe uznanie.

Pierwszy dzień, w dość trudnych warunkach z powodu opadu śniegu i wiatru, miał 17 km długości i 2550m+ podejścia. Drugi dzień, dla odmiany w słonecznych warunkach, obejmował poręczówkę na grani Grand Rognoux, miał 23 km długości i 2650m podejścia. Z powodu niepoprawiających się warunków atmosferycznych czwartego dnia organizator zdecydował się na rozegranie krótkiej “czasówki” do wysokości 1700 m n.p.m. Etap miał 6 km długości i 600m podejścia, start zespołów następował co 15 sekund.

Marcin Piętka z Tyberiuszem Mikołajczykiem zajęli miejsce 77 (fot. Tyberiusz Mikołajczyk)

W tegorocznej edycji Pierra Menty wystartowała trójka Polaków. Anna Tybor w parze z Francuzką Elise Poncet zajęły 5. miejsce na 16 zespołów damskich, a Marcin Piętka z Tyberiuszem Mikołajczykiem 77. miejsce na 185 zespołów.

Tyberiusz Mikołajczyk