Gasherbrum I nową drogą – nowy cel Denisa Urubko i Marii Cardell
“Moje ciało jest gotowe, wróciłem i nie chcę przestawać” – zakomunikował Denis Urubko. Wspólnie ze swoją partnerką Marią „Pipi” Cardell wyruszą na Gasherbrum I z zamiarem zdobycia góry nową drogą. A to tylko część planów.
***
Tego lata Denisa Urubko i Maria Cardell spróbują wejść na Gasherbrum I nową drogą, którą chcą zrobić w stylu alpejskim. Urubko skomentował:
Pipi poprosiła mnie o pomoc w otwarciu nowej drogi na ośmiotysięcznik w stylu alpejskim, a ja się zgodziłam, bo jeszcze nigdy kobieta nie poprowadziła nowej drogi na ośmiotysięcznik w takim stylu.
Decyzja o dokładnym wyborze linii zapadnie na miejscu, gdy alpiniści dotrą do bazy.
Sądząc po minionym sezonie można założyć, że Urubko jest w formie. Najpierw wraz z Pipi i w ramach aklimatyzacji zdobył dziewiczy Kashmal (5975 m ) w dolinie Shigar – dwa dni podejścia i dwa dni wspinaczki w stylu alpejskim. Niestety Pipi doznała kontuzji i nie mogła towarzyszyć mu dalej. Denis zdobył w ciągu 11 dni trzy ośmiotysięczniki, oczywiście bez korzystania z tlenu z butli:
- Broad Peak (19 lipca, na szczyt w 14 godzin i 40 minut),
- Gasherbrum II (23 lipca, szybko – 15 godzin i 20 minut na szczyt – i samotnie)
- K2 (29 lipca – powyżej C4 samotnie).
Dodatkową motywację dla Denisa stanowi prawdopodobnie fakt, że wyrównał już dotychczasowy rekord wejść na ośmiotysięczniki bez korzystania z dodatkowego tlenu. Jeśli wyprawa na Gasherbrum I zakończy się sukcesem, wyprzedzi Baska Juanito Oiarzabalę (pierwszego Hiszpana, szóstego wspinacza na świecie z Koroną Himalajów i Karakorum), z którym w tej chwili mają po 26 ośmiotysięczników “bez tlenu”.
Pozostałem plany
Denis i Pipi zamierzają kontynuować swoje działania charytatywne. W tym roku będą zrealizować projekt społeczny w Pakistanie, prawdopodobnie chodzi o budowę nowej szkoły wspinaczkowej dla dzieci i młodzieży, ale szczegółów jeszcze nie znamy.
Zgodnie ze swoją naturą Denis Urubko snuje dalekosiężne plany. Jak niedawno ujawnił, w 2024 roku chciałby zdobyć Mount Everest, solo, bez dodatkowego tlenu, nową drogą i przede wszystkim – od strony chińskiej. Alpinista złożył już u władz prośbę o pozwolenie na wejście na najwyższą górę świata wiosną przyszłego roku. Jeśli uda się pokonać przeszkody formalne, Denis będzie miał szansę dopisać do swojego kajetu (który i tak już pęka w szwach), przejście wysokiej klasy, porównywalne z tym, którego dokonał w 1980 roku Reinhold Messner („bez tlenu”, samotnie, w trakcie monsunu i nową drogą przez północną ścianę).
Urubko skomentował:
Wielokrotnie w marzeniach rysowałem różne nowe drogi na Evereście. Raz próbowałem tego dokonać, w 2013 roku, od strony nepalskiej, na południowej ścianie. Niestety zginął wtedy mój partner Aleksiej Bołotow i mam straszne wspomnienia.
Michał Gurgul
źródła: Desnivel, Mount Live