Filip Babicz odpowiada na zarzuty w sprawie stylu przejścia „Bring da Ruckus” XII 13

22 lutego br. Filip Babicz poprowadził Bring da Ruckus XII 13 autorstwa Grega Boswella, było to drugie przejście drogi uważanej za najtrudniejszą zimową linię w Szkocji. Po przejściu na brytyjskich forach i w mediach społecznościowych pojawiła się fala komentarzy, w których zwracano uwagę na styll przejścia, m.in. brak lodu i śniegu na drodze podczas przejścia Filipa. Publikowaliśmy duży wywiad z Filipem przeprowadzony przez UKClimbing oraz uzupełniający go komentarz redaktora UKClimbing Roba Greenwooda. Filip postanowił odnieść się do zarzutów i opublikował własną odpowiedź na kanale Youtube.

Filip odnosi się do zarzutów o brak warunków zimowych na drodze podczas przejścia. Podaje przykłady innych trudnych, przewieszonych dróg pokonanych w podobnych warunkach, m.in. Anubis. Ta droga jest też przykładem przejścia dokonanego z wcześniejszym rozpoznaniem ze zjazdu.

Na koniec Filip mówi:

Nadal jestem zakłopotany i szczerze mówiąc trochę smutny, że zamiast móc radośnie świętować naszą pierwszą przygodę w Szkocji, muszę przedstawić oczywiste, dobrze znane historyczne fakty, aby walczyć o sprawiedliwą ocenę.

Moją podstawową zasadą jest uczciwość, w pełni opisałem jak przebiegało wejście. Szkoda, że ​​nie wszyscy potrafią docenić tę szczerość, włożony w to wysiłek i samą wspinaczkę.

Trudno nie odnieść wrażenia, że ​​nasze powtórzenie najtrudniejszej zimowej szkockiej drogi, jako pierwszej i jedynej pokonanej tam linii naprawdę zirytowało kilka osób. Ale to nie zmienia faktu, że nasza satysfakcja z osiągnięcia celu zostaje.