Buoux, a tam mityczny projekt Le Bombé Bleu… Walczą Nico Pelorson i Lucien Martinez
A propos ekstremalnych projektów (ostatnio pisaliśmy o tych pomysłu Chrisa Sharmy, i nie tylko), wciąż na rozwiązanie czeka kilkudziesięcioletni projekt w historycznym Buoux. Zapalił się do niego Francuz Nicolas Pelorson.
***
Ów projekt to Le Bombé Bleu, ubezpieczony jeszcze w latach 90. przez Marca Le Menestrela. W tamtych czasach wydawał się absolutnie kosmiczny. Sam Le Menestrel był jednak przekonany, że któregoś dnia wreszcie padnie. Przez lata w linię wstawiało się wielu fantastycznych wspinaczy, by wymienić choćby Bena Moona, Ikera Pou czy wspomnianego Sharmę. Swoich sił próbował też Fred Rouhling. Teraz na tapetę Le Bombé Bleu wziął Nico Pelorson, a dołączył do niego Lucien Martinez, który zresztą już wcześniej wspinał się po legendarnym projekcie.
Na filmie kadry z Le Bombé Bleu. Pelorson próbuje startowego, loteryjnego kruksa, palce bolą od samego patrzenia(!). Jest też druga partia, którą Francuz robi bez butów…
Wydawało się, że Buoux ma już swoje lata świetności za sobą. To miejsce mityczne, rodziły się tu przecież legendarne drogi, na czele z pierwszym francuskim 8c, Azincourt z 1989 roku. Teraz wspinacze, kto wie, może właśnie Nico Pelorson, mają szansę dopisać kolejną kartę w historii francuskiego rejonu. Dla Pelorsona byłoby to bez wątpienia wyjątkowe osiągnięcie, choć Francuz ma już oczywiście na koncie świetne przejścia, także boulderowe – na przykład Soudain Seul 8C+.
źródło: Fanatic Climbing, Instagram, archiwum wspinanie.pl