Phillips i Moore mierzą się z „Longhope Direct” (E10 7a) na ogromnym klifie St John’s Head: FILM
Pewnie większość z nas wybrałaby ciepłą francuską, hiszpańską albo grecką (ta ostatnio w modzie) skałę. Robbie Phillips i Alex Moore są większymi koneserami i postanowili zmierzyć się z ogromnym klifem na szkockiej wyspie Hoy, na którym w 2011 roku Dave MacLeod otworzył Longhope Direct (E10 7a). Philips i More przeszli drogę wiosną tego roku. Zobaczcie, jak wygląda wspinanie na St John’s Head.
***
Trudne wspinanie na własnej asekuracji, luźna i śliska skała, duże runouty, surowa szkocka aura – to w skrócie opis wspinaczki na morskim klifie St John’s Head, na drodze drodze Longhope Direct. W sumie dziewięć wyciągów, z których kluczowy mierzy 65 metrów i sięga trudnościami francuskiego 8b. Drogę MacLeoda powtórzyły dotąd tylko dwa zespoły: James McHaffie – Ben Bransby w 2013 roku i w tym roku Robbie Phillips – Alex Moore.
Pierwsze podejście do Longhope Direct Robbie Phillips zrobił w zeszłym roku, partnerowała mu wtedy Emma Twyford. Przeszkodą okazały się nie tylko trudności, ale także pogoda i gniazdujące ptaki. W tym roku akcja się powiodła, tym razem do Robbiego dołączył Alex Moore. Phillips poprowadził wszystkie wyciągi, osadzając asekurację. Z kolei Moore ze względu na uciekający czas zdecydował się przejść kluczowy odcinek (8b) w stylu PP.
Robbie Phillips o pierwszym podejściu do Longhope Direct:
Byłem całkowicie przekonany, że 400 m wspinaczki E5 nie będzie problemem, potem dam radę na 65 m 8b (trad). Na papierze to naprawdę nie wydaje się takie trudne: w alpejskim wapieniu albo granicie w Yosmite szybko wspiąłbym się na takie trudności, ale byłem niesamowicie naiwny. Nie miałem doświadczenia we wspinaniu na morskich klifach, pojęcia o różnorodności wyzwań, z jakimi przyjdzie nam się mierzyć na ścianie St John’s Head.
źródło: ukclimbing.com