13. przejście solowe Regana na El Capitanie – „Lunar Eclipse” A4 (szczegóły wkrótce)
Postać nietuzinkowa. Zasłynął głównie swoimi “ślusarskimi” wyczynami solowymi na wielkich ścianach, ale jest też duszą towarzystwa, świetnym mówcą oraz pisarzem. Od lat stara się pokazywać „ludzką” twarz hakówki – tak zapowiadaliśmy Marka Raganowicza na jednej z edycji KFG, bo w Krakowie gościł nie raz. Marek zrobił w październiku swoją 13. solówkę na El Capitanie – Lunar Eclipse (A4). Wkrótce więcej o przejściu.
***
Regan lubi samotne wspinaczki na wielkich ścianach, w roli solisty odnajduje się znakomicie. Przykład? Ostatnia epopeja na Ziemi Baffina, gdzie wytyczył MikroKozmik Variations (A4+, M5), częściowo nową linię na Polar Sun Arm – o szczegółach wyprawy przeczytacie TUTAJ. Kolejne wspinanie Marek zaplanował już w Yosemite, do doliny przyjechał po kilku latach przerwy.
O powrocie na El Capitana Regan pisze na swoim FB między innymi tak:
(…) Na El Capitanie zrobiłem najtrudniejszy hakowy wyciąg w życiu, ale z drogi Nightmare on the California Street (A5) wycofałem się. Usuwanie starych headów, czy też wiercenie rivetów, nie jest tym czego szukam na mojej ulubionej ścianie, więc zjechałem z drugiego wyciągu zachowując w pamięci strach i radość z pokonania A5. To było coś czego na pewno nie zapomnę!
Pod ścianą przepakowałem sprzęt i parę dni później wspinałem się na Lunar Eclipse (A4). Droga zaskoczyła mnie trudnością, ale nie zaskoczyła swoim pięknem, bo od lat przyglądałem się jej i wiedziałem, że chcę ją zrobić. To było moje 13. przejście solowe El Capitana.
Wśród tych 13 solówek zrobionych na El Capitanie są między innymi Surgeon General (A5) z 2014 roku oraz Plastic Surgery Disaster (5.8/A5, modern) z 2016.
***
Jeśli chce lepiej poznać Regana, polecamy dwie jego książki: Zapisany w kręgach (2017) i Znikając (2021). Warto!
Nightmare on California Street [1]
Jesli dobrze pamietam, to pod samym Nightmare jest taki wielki…
Hełmik